Malują, aby pomóc innym

Wojciech Ostrowski

publikacja 10.10.2015 12:01

Uczestnikom pleneru malarskiego udało się stworzyć coś znacznie cenniejszego od namalowanych przez nich pięknych obrazów.

Malują, aby pomóc innym Przasnysz, 6.10.2015. Plener Malarski im. Stanisława Ostoi-Kotkowskiego Wojciech Ostrowski

- To był jeden z dobrych plenerów - mówi ciechanowska malarka Marianna Olkowska. - Wspaniała organizacja, dużo ciepła i przychylności ze strony komisarza organizacyjnego pleneru, Piotra Kaszubowskiego i dyrektor przasnyskiego muzeum Agnieszki Brykner pozwoliły nam nawiązać kontakty z młodymi osobami oraz zagłębić się w arkana sztuki malarskiej. Prace, jakie powstały, świadczą o tym, że plener był intensywny - wyjaśnia malarka.

Podobnego zdania jest także Alicja Małkowska, również z Ciechanowa, która pełniła obowiązki komisarza artystycznego. Zwraca uwagę, że świetna organizacja pleneru i wspaniała atmosfera, jaka panowała wśród uczestników, przyczyniły się do niezwykłej integracji starszych, twórców o dużym dorobku artystycznym z Przasnysza i Ciechanowa z artystami niepełnosprawnymi oraz uzdolnionymi uczniami szkół średnich. Dzięki życzliwym podpowiedziom, niekiedy nauce podstaw posługiwania się techniką olejną dla biorącej udział młodzieży o jeszcze bardzo niewielkim doświadczeniu plener był rodzajem warsztatów malarskich. Uczestnictwo doświadczonych twórców i amatorów zaowocowało współpracą i powstaniem interesujących prac.

Plener został zaplanowany jako impreza o charakterze integracyjnym i to się wspaniale udało. Przyczyniła się do tego także wspólna praca w jednym z pomieszczeń Muzeum Historycznego w Przasnyszu, które było organizatorem projektu. Sala została przygotowana na wypadek niepogody, ale wspólne malowanie spodobało się uczestnikom. Wszyscy byli razem i pomagali sobie wzajemnie. Słowo "plener" kojarzy się z malowaniem pod gołym niebem. Idąc z duchem czasu uczestnicy przasnyskiej imprezy korzystali z wykonanych wcześniej zdjęć, które mieli przed sobą na ekranach laptopów i tabletów. A to pozwalało im także uniezależnić się od kaprysów jesiennej aury.

- Jestem pod wrażeniem zaangażowania młodych uczestniczek pleneru, tego, jak bardzo szybko dziewczyny się uczą i co przez te trzy dni udało im się stworzyć - mówi Piotr Kaszubowski, komisarz organizacyjny pleneru. - Chciałbym podziękować Alicji Małkowskiej, Mariannie Olkowskiej i Krzysztofowi Miecznikowskiemu za pomoc świadczoną młodym artystkom i wzajemną współpracę. Sympatycznie też zintegrowali się z pozostałymi uczestnikami pleneru twórcy niepełnosprawni. Duża w tym zasługa Mariusza Nawrockiego, instruktora terapii zajęciowej ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Przasnyszu - podkreśla Piotr Kaszubowski.

Z uznaniem o pracach plenerowych i ich autorach mówił także znany ludowy rzeźbiarz i malarz Andrzej Staszewski, który odwiedził uczestników pod koniec pleneru.

Każdy z uczestników namalował dwa obrazy - jeden trafił do zbiorów muzeum, drugi został przeznaczony na aukcję charytatywną na rzecz osób niepełnosprawnych. W tematyce prac przeważa krajobraz i architektura Przasnysza; jest m.in. park miejski oraz klasztor i kościół ojców pasjonistów. Nie brakuje też motywów zwierzęcych i martwej natury. Wernisaż prac plenerowych odbędzie się 24 października.

Plener został zorganizowany dzięki zdobytemu przez Muzeum Historyczne w Przasnyszu grantowi w konkursie "Tu mieszkam, tu zmieniam". Konkurs, którego organizatorem jest Fundacja Banku Zachodniego WBK, polegał na wyborze najciekawszych inicjatyw społecznych przygotowanych przez podmioty je realizujące i przyznaniu najlepszym z nich wsparcia finansowego w postaci grantu na realizację podjętych działań. Jury zdecydowało, że granty finansowe otrzyma 300 pomysłów spośród 2224 złożonych wniosków. Przasnyskie muzeum znalazło się w gronie laureatów konkursu, dzięki czemu zorganizowanie Przasnyskiego Pleneru Malarskiego im. Stanisława Ostoi-Kotkowskiego stało się możliwe.