Przynieś Jej swoje serce. Ciachcin

Agnieszka Otłowska

publikacja 21.09.2015 22:46

- Matko Syna Bożego, witamy Cię w naszej wspólnocie parafialnej św. Stanisława BM w Ciachcinie. Przez Ciebie zapraszamy do naszego życia Twojego Syna - witał jasnogórski wizerunek ks. Andrzej Krajewski, proboszcz parafii.

Przed maryjnym wizerunkiem modliły się również dzieci pierwszokomunijne Przed maryjnym wizerunkiem modliły się również dzieci pierwszokomunijne
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

– Przez Ciebie mówimy do Jezusa: bądź z nami w każdy czas. Dźwięk dzwonów i syren oznajmił Twoje przybycie w progi naszej parafii i tej 131-letniej świątyni. Byłaś u nas dokładnie 39 lat temu. Wielu patafian pamięta do dziś Twoje przybycie 4 maja 1976 roku. Tak jak wtedy, tak i dziś przybywasz jako Matka patrząca z miłością na każdego z nas. Wiele zmieniło się od tamtej wizyty. Żyjemy w nowej rzeczywiści, w której nie zawsze potrafimy się odnaleźć. Ty wiesz o wszystkim, czego nam brak, z czego się nie wywiązaliśmy składając nasze przyrzeczenia podczas Twojego pierwszego nawiedzenia. Ty znasz nasze niedostatki i pragnienia naszych serc. Prosimy Cię, Maryjo, nasza kochana Matko i Wspomożycielko, powiedz swojemu Synowi, że chcemy być Mu wierni – modlił się ks. proboszcz Andrzej Krajewski.

Mszy św. inaugurującej dobę nawiedzenia przewodniczył bp Piotr Libera. – Boża Wędrowniczka jest pośród nas, tutaj w Ciachcinie. Ta, która na swoich ramionach niesie Boże Dziecię – mówił w czasie homilii. W kazaniu biskup płocki zwrócił uwagę, że Maryja przychodzi, by umacniać, wspierać, wskazywać drogę i wypraszać dla każdego błogosławieństwo swojego Syna. Biskup Piotr akcentował, że Maryja w swoim wstawiennictwie spełnia to bardzo skutecznie. Odniósł się do Ewangelii mówiącej o weselu w Kanie Galilejskiej, w czasie którego Maryja zwróciła się do Syna: "Wina nie mają". Ona wybrała najlepsze rozwiązanie problemu. Wstawiennictwo Maryi nigdy nie zawodzi. Ona zawsze wie, kiedy człowiekowi potrzeba Jej matczynej pomocy. – Dzisiaj tym troskliwym spojrzeniem Maryja chce ogarnąć waszą codzienność. Chce u swego Syna wypraszać najlepsze rozwiązanie waszych problemów. Chce, byśmy oddali Jej to, czym żyjemy, aby mogła przypatrzeć się z miłością i wypraszać dla nas potrzebne łaski. Dlatego nie wahajmy się powiedzieć o swoich brakach, potrzebach, grzechach i słabościach – zachęcał wiernych w czasie kazania bp Piotr.

Wielu obecnych na nawiedzeniu ikony Matki Bożej w jej jasnogórskim wizerunku dzieli się swoimi przeżyciami w rozmowie z "Gościem Płockim". – Pochodzę z tej parafii. Na Jej matczyne przybycie przygotowywałam się podczas trzydniowych rekolekcji, które były czasem duchowego wsparcia, aby jak najlepiej przeżyć ten czas – mówi Milena Sieradzka. – Spotkanie z Królową Polski przeżyłam w wielkim skupieniu, ciesząc się, że nasza wspólnota parafialna może po 39 latach ponownie przeżywać Jej nawiedzenie. Na osobistej adoracji Jej wizerunku dostrzegałam liczne grono naszych patafian, którzy kilkakrotnie wracali do kościoła w czasie doby nawiedzenia, by pokłonić się przed Nią i czuwać przed Jej obrazem, prosząc zarazem o łaski potrzebne w codziennym życiu – dzieli się Milena.

Powitaniu Maryi towarzyszyły poczty sztandarowe, asysta procesyjna, dzieci komunijne oraz przybyli na tę uroczystość goście, jak również kapłani pochodzący z tej parafii.