Krzyż jak magnes

Agnieszka Otłowska

publikacja 17.09.2015 23:00

Pierwszy raz znaki Światowych Dni Młodzieży nawiedziły miasto nad Narwią w czasie Festiwalu Młodych w 2009 roku. Po sześciu latach powróciły, aby szukać młodych dla Jezusa.

W czasie molitewnego czuwania wolontariusze dzielili się świadectwem wiary W czasie molitewnego czuwania wolontariusze dzielili się świadectwem wiary
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

– Powinniśmy się z tego cieszyć i czuć się wyróżnieni. Być może już nigdy nie będzie ich pośród nas, na tej naszej pułtuskiej ziemi – mówił Mateusz, wolontariusz opowiadający historię znaków ŚDM. – To niezwykła relikwia, którą nasz papież św. Jan Paweł II przekazał właśnie nam, młodym ludziom, abyśmy powierzali Bogu całe swoje życie i przemierzali z nią wszystkie zakątki świata – mówił Mateusz, jeden z wolontariuszy.

Zaangażowani w działanie i przygotowanie do ŚDM w Krakowie wolontariusze spotkanie z symbolami traktują bardzo osobiście. Chętnie dzielą się swoimi świadectwami:

– Peregrynacja symboli jest na mnie ważnym wydarzeniem. Mogę w ten sposób poczuć prawdziwą obecność Boga pośród nas, młodych ludzi – mówi Paulina, wolontariuszka z dekanatu serockiego. – Te święte symbole, zarówno Krzyż, jak i Ikona, wędrują po całym świecie i są dla wymownym znakiem wiary młodych ludzi – dodaje Monika. – Dla nas to wielki zaszczyt i radość, że te symbole dotarły do nas, tutaj, do Pułtuska, w ogóle do naszej diecezji. Przemierzając kolejne szlaki dróg, na których spotykają nowych młodych, aby porwać ich np. w aktywność wolontariatu – mówi Paulina. – Krzyż jest właśnie takim magnesem, do którego można przylgnąć i powierzyć mu swoje troski, radości, smutki – mówi Paulina. – Myślę, że my młodzi dostrzegamy również opiekę Matki Bożej, która gości w tym pięknym wizerunku. Tak jak św. Jan Paweł II możemy powierzyć Jej nasze życie – dodaje Monika.

Parafia pw. św. Jana Pawła II zgromadziła młodych, wraz z ich duszpasterzami, na wspólnej Eucharystii wokół tych niezwykłych symboli, które sam papież Polak uświęcił i przekazał właśnie młodym. Proboszcz parafii, ks. Sławomir Stefański mówił na powitaniu: - Chcemy tę Eucharystię ofiarować za godne przeżycie ŚDM w Krakowie.

Młodzi w swoim słowie zawierzali ten czas samemu Bogu, modląc się słowami: - Chcemy złożyć ofiarę, wraz z tym Krzyżem i Ikoną, która zaprasza na spotkanie z papieżem. Niech przyjęte godnie znaki wzbudzą w nas ogień wiary, a Najświętsza Ofiara umocni nas pod wieczór życia, by dojść do domu Ojca. – Patrzymy na krzyż jako znak odebrania życia, (...) teraz wypływa z niego Boża miłość. A obok, jak zawsze, jest Matka – Ta, która otacza opieką i prosi, byśmy zrobili wszystko, co Jej Syn nam powie – mówił, rozpoczynając Mszę św., ks. kan. Wiesław Kosek, dziekan dekanatu pułtuskiego.

Podczas sprawowanej Eucharystii kazanie wygłosił ks. Wojciech Czajkowski, wikariusz kościoła szkolnego. – Spotykamy się przy tym prostym drewnianym Krzyżu i Ikonie Matki Bożej. Patrzymy na krzyż jako narzędzie zbawienia. Jezus wybrał właśnie krzyż, który przeznaczony był dla barbarzyńców i łotrów. On wybrał go, bo chciał nas wybawić. Ten znak, na który teraz patrzymy, stał się znakiem miłości Bożej. On przychodzi do naszych parafii, szkół i mówi, że jest dla nas, tutaj obecnych, ratunkiem i ukojeniem. Niech te symbole, a szczególnie krzyż, przez który tyle się dokonało, pozostanie wyryty w naszych sercach, abyśmy wsłuchali się w to, co nam przekazuje. Spotkanie z krzyżem zostawia coś w każdym z nas. I niech to będzie Boża miłość! – prosił zgromadzonych na Eucharystii ks. Wojciech.

Na ołtarzu młodzi złożyli tablicę z intencjami, w których wyrazili pragnienia własnego serca. Po Mszy św. zarówno młodzi, jak i dorośli, wraz ze swoimi duszpasterzami, trwali przy znakach na modlitewnym czuwaniu.

– To ogromna łaska i doświadczenie czegoś wyjątkowego, doświadczenie Boga w młodym Kościele – mówił, rozpoczynając czuwanie modlitewne, ks. Adam Brzeziński. – Pewnie już nigdy nie doczekamy się podobnego święta młodych w naszej ojczyźnie – zwracał uwagę.

W czasie wieczornego czuwania młodzi usłyszeli świadectwo Agnieszki Jasińskiej, pułtuskiej katechetki, która kilkakrotnie uczestniczyła w ŚDM z udziałem papieża Polaka. Spotykała się z nim w Częstochowie, Paryżu i we Włoszech. Wspominała chwile, kiedy razem z tysiącami młodych ludzi przeżywała radość spotkania z ojcem świętym. – Pamiętam, jak na jednym ze spotkań Jan Paweł II zapytał nas: "Czego przyszliście tutaj szukać?". Jednak on sam zaraz udzielił nam odpowiedzi. I wtedy mówił: "Odpowiem wam: przyszliście szukać Jezusa. Ja dam wam świadectwo mojej wiary, abyście byli umocnieni!" – dzieliła się wrażeniami. Opowiadała, jak papież dzielił się swym świadectwem dorastania w wierze. Jak zachęcał, aby młodzi bronili życia, i mówił do nich: "Liczę na Was!". On wysłał swoją armię na cały świat – zwraca uwagę Agnieszka. – Musicie być w Krakowie. I nie może was tam zabraknąć! Bo to, co ja mówię, to nic, wobec tego, czego każdy z was sam może doświadczyć w tym spotkaniu. Nie zmarnujcie tego czasu! – zachęcała Agnieszka Jasińska.