Zobacz, oto Matka! Zieluń

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 17.08.2015 12:36

Wśród witających obraz Matki Bożej Częstochowskiej była pani Władysława Przybysz - stuletnia mieszkanka Zielunia.

Procesja z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej przeszła po dywanie z kwiatów - to był hołd mieszkańców Zielunia i okolic dla Czarnej Madonny Procesja z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej przeszła po dywanie z kwiatów - to był hołd mieszkańców Zielunia i okolic dla Czarnej Madonny
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Aleja specjalnie przygotowana dla Maryi: ozdobiona kwiatami i ołtarzykami wiodła do parafialnego kościoła, przed którym usypano wieniec z płatków kwiatów. Również wieniec z liści umieszczony nad bramą kościelną świadczył o długich i solidnych przygotowaniach do doby nawiedzenia przez obraz Matki Bożej Częstochowskiej w parafii św. Jana Nepomucena.

Wszystkie zewnętrzne znaki powitania: i dekoracje, i wystawa przypominająca o pierwszej peregrynacji z 14 lipca 1976 roku miały być echem tego, co działo się w sercach witających maryjną ikonę w Zieluniu.

- Ty dobrze nas znasz. Ty widzisz, co w nas jest szlachetne, piękne i boże, ale i to, co jest grzeszne i zaniedbane. Pomóż nam, byśmy podtrzymywali to, co boże w nas i co się Jemu podoba. Ucz nas dobrego życia i umacniaj nas w wierności Bogu, abyśmy nowym pokoleniom przekazali skarb wiary - witał obraz Matki Bożej Częstochowskiej ks. proboszcz Sławomir Rosiński.

W czasie Mszy św. odczytano ewangelię o Maryi stojącej pod krzyżem Jezusa (J 19, 25-27). Bp Roman Marcinkowski nawiązując w homilii do słów: "... uczeń od tej godziny wziął ją do siebie" mówił, że Maryja przychodzi, aby umocnić nasze rodziny. - Tak, dziś trzeba mówić o rodzinie, bo słabną więzi i odrzucane są wartości. Wielu mówi, że życie w rodzinie stwarza przeszkody, ale dla Kościoła rodzina jest wielkim skarbem. I tak jest, i tak zostanie! - mówił bp Roman.

- My o tym wiemy, jaka jest wartość rodziny. Ale wiedzieć, a żyć i wyciągać z tego wnioski - to są dwie różne rzeczywistości. Pamiętajcie, że wasze dzieci nie potrzebują tyle atrakcji, zabawy i przyjemności, co przede wszystkim tego, aby były kochane! (...) Maryja przyszła do was, aby swym wzrokiem i sercem może nas upomnieć, zaniepokoić, ale też przytulić. Jak nam potrzeba spojrzenia, ciepła i przytulenia przez Maryję - Kogoś, kto nas zrozumie i na Kim się oprzemy - mówił ks. biskup.

Na zakończenie kazania modlił się: - Matko o zranionym obliczu, wesprzyj tych, którzy wychowują dzieci, powstrzymaj demoralizację sumień w naszym narodzie. Bądź naszą nadzieją, mocą i radością.

- Czy jesteście otwarci na wielkie dzieła Boże i działanie Ducha Świętego w was? - pytał przed błogosławieństwem końcowym bp Roman. - Wspominamy nawiedzenie tego obrazu sprzed 40 laty. Ono było wielkie, poruszające i niezapomniane, bo może ludzie mieli serca bardziej otwarte i ufne? A jak jest teraz z nami? - pytał ks. biskup.

W zieluńskim kościele z pewnością pomagały przeżywać dobę nawiedzenia malowidła na ścianach świątyni. Przypominają one ikony: Boże Narodzenie, Chrzest w Jordanie, Ostatnia Wieczerza i Śmierć na Krzyżu. Polichromia ta została wykonana ponad 50 lat temu przez artystów malarzy ze szkoły nowohuckiej, z którą był związany Jerzy Nowosielski. Odnowiona w ostatnich latach przyciąga wzrok, a teraz dodatkowo pomaga w modlitwie i w spotkaniu z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej.

Uroczystość uświetniła również Ochotnicza Straż Pożarna z Zielunia i orkiestra dęta przy OSP. Obie formacje świętują stulecie swej działalności.