Szlak dobrych postanowień

Agnieszka Otłowska

publikacja 14.08.2015 23:29

Droga staje się coraz krótsza: do Częstochowy pozostało zaledwie 10 kilometrów.

Wielu pątników złożyło deklarację wyzwolenia człowieka. Wielu pątników złożyło deklarację wyzwolenia człowieka.
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Tego dnia Msza św. została odprawiona na polanie w Ważnych Młynach. W czasie liturgii wielu pątników przystąpiło do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, deklarując wyrzeczenie się alkoholu we własnej lub w czyjeś intencji.

W czasie kazania, które wygłosił ks. Marcin Zębala postawił pątnikom prowokujące pytania. –Soli Dios basta! Siostro, bracie, czy dziewięć dni w roku wystarczy, aby wrócić do domu i dać świadectwo? – pytał pątników ks. Marcin, przewodnik kliniki pątnika. - Czy czterdzieści stopni, gorące słońce, pęcherze na stopach, asfaltówka wystarczy, aby dać świadectwo? Aby ruszyć dalej w drogę, do pracy, do kościoła, do spowiedzi…? – zastanawiał się ks. Zębala.

Na koniec Mszy św. wielu pątników złożyło deklaracje. Wśród nich byli również księża.

Dla wędrujących, czas trwania pielgrzymki to nie tylko rekolekcje, ale także czas dla drugiego człowieka. Mimo upału, zmęczenia, czasami braku nastroju, zawsze przychodzi moment, by dostrzec pomocną dłoń. Ta niezwykła miłość do brata czy siostra daje jeszcze więcej, niż tylko uśmiech.

- Życzę zarówno sama sobie i każdemu tu wędrującemu, aby radość, jaka tutaj panuje, przelewała się na trudy dnia codziennego. Tak, by codzienne problemy nie przysłaniały nam drugiego człowieka – mówi Ola z grupy zielonej. – Bóg sam wystarczy, jeśli tylko pozwolimy Go nieść każdego dnia do ludzi spotkanych na swojej drodze – dodaje. – Ksiądz postawił dobre pytania, jednak to my sami musimy sobie na nie odpowiedzieć. Pielgrzymka jest właśnie do tego potrzebna – zauważa Ola.

- To, jakie będą owoce tegorocznej pielgrzymki, przekonamy się za rok, kiedy znowu wyruszymy na pątniczy szlak. Zapewne wtedy zauważymy czy wykorzystaliśmy te wszystkie konferencje, wskazówki ze spowiedzi, rozmowy z kapłanami...i wiele innych, w codziennym życiu - dodaje Asia z grupy brązowej.

Końcówka dnia doprowadziła pątników do miejsca noclegu, którym było Wierzchowisko. Tam, jak co roku, był czas na podsumowanie pielgrzymkowe. Uroczysty apel i dziękczynienie. Pośród pątników był również obecny bp Piotr Libera.

Dziesiątką Różańca, wspólnym śpiewem i z uśmiechem na ustach podsumowano 34. pieszą diecezjalną pielgrzymkę na Jasną Górę.