Miasto z zamkiem

am

publikacja 14.08.2015 00:14

W afrykańskim upale ostatnich tygodni grupa archeologów wydzierała ziemi nad rzeką w Sierpcu pasjonujące tajemnice przeszłości.

Miasto z zamkiem Sierpc, 11.08.2015. Prace archeologiczne nas rzeką Sierpienicą. Odkrycie pozostałości średniowiecznego zamku, zbudowanego przez kasztelana Sierpskiego Agnieszka Małecka /Foto Gość

Parów na północnym brzegu rzeki Sierpienicy. W oddali widać kościół farny pw. Wita Modesta i Krescencji. „Koniec świata”, ale za to bardzo malowniczy. O tym miejscu zrobiło się ostatnio głośno dzięki odkryciom archeologicznym.

Wykopy prowadzone od kilku tygodni przez badaczy z Łodzi, Poznania, a także z Sierpca, odsłoniły fundamenty zamku kasztelana Prokopa Sierpskiego herbu Prawdzic z początku XVI w. Kolejną niespodzianką okazały się pozostałości dwóch późniejszych kamienic przyzamkowych, związanych z rodem Potulickich. Ale to nie wszystko. W najgłębszych warstwach wykopów archeolodzy natknęli się na pozostałości XV-wiecznego drewnianego dworu należącego do rodziny Gulczewskich.

Co mówią kamienie?

- Pierwotny plan prac miał być inny - mówi Andrzej Tucholski, sierpczanin, archeolog i konserwator. Już na jesieni ubiegłego roku założony był wykop sondażowy pod budynkiem (obecnie mieszkanie komunalne), który znajduje się na tym terenie. Jednak wkrótce w budynku została zakwaterowana rodzina i trudno było kontynuować badania w tym wykopie. To wszystko wyszło chyba temu projektowi badawczemu na dobre. W miejscu, gdzie teraz prowadzone są wykopy, jest tyle różnych wątków, że archeolodzy musieli przedłużyć swój pobyt.

- Mamy do czynienia z obiektem nigdy niebadanym. Mamy więc pewien komfort, a jednocześnie podejmujemy ryzyko, stawiając pierwsze wnioski badawcze naszych prac - mówi Tomasz Olszacki z Pracowni Archeologicznej „Trecento” z Łodzi, oprowadzając po kolejnych wykopach.

Trzeba przyznać, że wizja średniowiecznego zamku na tym terenie to spore wyzwanie dla wyobraźni laika. Od czego zacząć? - Powierzchnia zajmowana przez to założenie to ok. 1500-1800 mkw. Dość duża jak na założenie tego typu. O kształcie mniej więcej czworobocznym, nieregularnym, ale jednak trapezowatym. Ten teren był otoczony najprawdopodobniej murami obwodowymi, czyli zewnętrznymi murami obronnymi zamku. W obrębie tej przestrzeni dokonywały się pewne przemiany architektoniczne w ciągu 150 lat istnienia tego zamku. Z najstarszymi znaleziskami łączymy bruki z wyprofilowanymi rynsztokami odpływowymi, którymi odprowadzano wodę odpływową i nieczystości poza obręb murów obwodowych. Na przedłużeniu rynsztoków była drewniana rynna, którą obecnie wzięliśmy do badań - wyjaśnia Olszacki.

Faktycznie, w wykopie z narożnikiem widać dobrze wyższe i niższe partie kamienia; te niższe w pewnym miejscu, schodzą się w kształcie długiej kolebki, tworząc rynsztok. - Można się spodziewać, że zachowają się fundamenty zamku, ale okazuje się, że dochowują bardzo dobrze również bruki, dziedziniec i pozostałości kamienic - zaznacza A. Tucholski.

Archeolodzy wyjaśniają dalej, że pierwsza z kamienic, zbudowana przez rodzinę Potulickich, powstała prawdopodobnie pod koniec XVI wieku. Liczyła sobie ok. 28 m długości i 9 m szerokości. Miała przypory i basztę alkierzową. Została wzniesiona prawdopodobnie w stylistyce późnorenesansowej. Druga powstała jeszcze przed potopem szwedzkim. Ciekawostką jest to, że postawiono ją na warstwie izolacyjnej, zrobionej z potłuczonych kafli piecowych, pochodzących z pierwszej kamienicy.

Ekipa archeologów, mimo afrykańskich upałów, także walczy z wodą podchodzącą w wykopy. Wprawdzie Sierpienica wije się spory kawałek dalej, ale, jak mówi archeolog, kiedyś była znacznie bliżej i niemal oblewała mury od strony południowej. Jeszcze w latach 60. koryto rzeki przebiegało blisko taśm okalających obecnie stanowiska pracy archeologów. To się zmieniło na skutek prac melioracyjnych. - Woda gruntowa i tak podchodzi, chociaż jesteśmy trochę wyżej. Walczymy z wodą, ale nie jako pierwsi. Budowniczowie tego zamku też z nią walczyli. Widzimy to po licznych drewnianych konstrukcjach, które miały na celu stabilizowanie fundamentów, i zagęszczanie gruntu w bezpośrednim sąsiedztwie fundamentów - dodaje Tomasz Olszacki.

Złote czasy i mrok niepamięci

Sensacyjne odkrycia archeologiczne nad Sierpienicą są materialnym świadkiem świetności tego miasta. W XVI w. to było właściwie miasto prywatne, podzielone przez braci Prokopa i Feliksa Sierpskich. Zamek, którego fundamenty teraz odkryto, wzniósł na swojej części Prokop. Drugi z braci miał własną rezydencję; archeolodzy wskazują na piwnice pod dworem, tzw. kasztelanką, gdzie zachowały się relikty XVI-wiecznej wieży mieszkalnej. Jednak, jak zaznacza Tomasz Olszacki, nie wiadomo jeszcze, czy to cały zamek, czy część większej rezydencji. Sierpscy byli też fundatorami czterech kościołów w tym mieście. - Ten ruch inwestycyjny był duży na terenie Sierpca, w początkach XVI wieku, dzięki doskonałej koniunkturze na sierpeckie sukno i mądremu gospodarowaniu braci Sierpskich. To dało im szansę rozwinąć inwestycje rezydencjonalne i dewocyjne - dodaje T. Olszacki.

Ciekawie splatają się losy zamku z historią klasztoru benedyktynek na tym terenie. Wstąpiła do niego Anna Potulicka, właścicielka zamku, która w zakonie została ksienią. Gdy klasztor został zniszczony przez pożar w pierwszej poł. XVII w., siostry przez jakiś czas znalazły siedzibę na zamku. - Mocą decyzji Potulickich zamek przeszedł na klasztor; to najpewniej siostry zadecydowały o rozbiórce tych murów i użyły materiały do budowy własnego konwentu. Mieliśmy ciekawy zabytek związany z epizodem benedyktyńskim, mianowicie medalik wybity w 1 poł. XVII wieku. Na jednej stronie znajduje się św. Karol Boromeusz, a na drugiej - święci Scholastyka i Benedykt - mówi Olszacki.

Kres świetności zamku i samego miasta przyniosły potop szwedzki i wojna północna. Przez długi czas jednak istniała w lokalnej świadomości pamięć o siedzibie Sierpskich. Co ciekawe, podobno na początku XIX w. pewien człowiek urodzony na tym terenie miał wpisane w akta metrykalne „zamek w Sierpcu”, chociaż po tej budowli już nie było śladu. Z czasem ta pamięć się nadwątliła, do tego stopnia, że relikty nad Sierpienicą odkryte przypadkiem w drugiej połowie 19. stulecia pozostały nierozwiązana zagadką.

Zamkowe szaleństwo

Sprawa zamku powróciła całkiem niedawno, m.in. dzięki tekstowi śp. ks. prof. Tadeusza Żebrowskiego w monografii Sierpca, w którym stawiał tezę o istnieniu tam dwóch zamków. Wstępne badania nieinwazyjne nad Sierpienicą, prowadzone przez Wiesława Małkowskiego, nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Dopiero dokładne poszukiwania w archiwaliach pozwoliły bardziej wskazać miejsce potencjalnego znaleziska archeologicznego. Jesienią ruszyły wspomniane przez Andrzeja Tucholskiego wykopy sondażowe. Owoce tych prac zostały zaprezentowane przez dwóch autorów: Tomasza Olszackiego i dr. Artura Różańskiego z UAM podczas specjalnej konferencji. Obaj panowie, archeolodzy, kierują obecnymi badaniami nad Sierpienicą.

Tymczasem od połowy lipca zaczęło się lekkie „zamkowe szaleństwo”. Głośno zrobiło się o tym odkryciu w mediach; powstała specjalna strona na FB, pod nazwą „Szukamy zamku dla kasztelana”. Teren wykopów odwiedzało codziennie wielu mieszkańców Sierpca. Nierzadko z gotowymi teoriami. - Czasem musimy korygować pewne teorie, które nie mają podstawy naukowej, np. o podziemnym korytarzu między dwoma zamkami Sierpskich. Staramy się skierować je w nieco bardziej realne strony - uśmiecha się Tomasz Olszacki. Jednak najważniejsze i najcenniejsze jest to zainteresowanie przeszłością i historią.

Jest szansa, że zamkowe pozostałości będą w niedalekiej przyszłości udostępnione dla zwiedzających w formie np. skansenu archeologicznego. Jak informowały inne media, burmistrz Jarosław Perzyński obiecał, że stosowna kwota na dalsze badania i zagospodarowanie tego terenu zostanie zabezpieczona w budżecie miasta. Przychylny temu pomysłowi jest też wojewódzki urząd konserwatorski.

W najbliższym czasie, na jesieni planowana jest konferencja naukowa i towarzyszące jej wydawnictwa, prezentujące wyniki badań nad Sierpienicą. Na szersze udostępnienie zwiedzający czekają drobne obiekty, znalezione w obszarze wykopów. To blisko 6 tys. przedmiotów, lub ich fragmentów. Jest wśród nich płytka hypokaustyczna, która jest śladem zastosowania na terenie zamku w Sierpcu nowoczesnego, jak na owe czasu, ogrzewania pod podłogą. To znalezisko także stawia sierpeckie wykopaliska na szczególnej pozycji.