Wystarczy tak niewiele

Agnieszka Otłowska

publikacja 09.08.2015 15:00

Pątnicy na szlak wyruszyli jak zawsze o 6.00 rano. Po przebyciu zaledwie 5 km, uczestniczyli w niedzielnej Eucharystii.

IV dzień pielgrzymowania. Msza św. z przyjęciem szkaplerza IV dzień pielgrzymowania. Msza św. z przyjęciem szkaplerza
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

Chociaż Msza św. kojarzy się zwykle z kościołem, na pątniczym szlaku miejscem sprawowania Eucharystii często staje się las. Tak jak podczas tego niedzielnego poranka.

W czasie Mszy św. homilię wygłosił ks. Jacek Prusiński, główny przewodnik płockiej pielgrzymki. W trakcie kazania odniósł się do sytuacji współczesnego człowieka, który w zgiełku, zabiegania, zmęczenie, utrudzenia nie potrafi umiejętnie dostrzec istoty życia. To, co najważniejsze ucieka mu przez palce.

- Pielgrzymka, to wydarzenie, które ogołaca. Sprawia, że człowiek się mobilizuje do wsłuchania w konferencje, spowiedzi, świadectwa - mówił ks. Jacek Prusiński.

Zwrócił uwagę, że można skupić się na bąblach na stopach, na zmęczeniu, upale, nie koncentrując się na tym, co najważniejsze. Prosił więc pątników, by nie skupiali się na codzienności, na przebytych kilometrach, ale by dostrzegli, że ten czas polega na odnowieniu swojej wiary.

Ksiądz przewodnik wyraził też życzenie, by wędrujący na Jasną Górę dawali świadectwo. By po powrocie do domów, środowisk pracy, czy uczelni mogli zaznaczyć, że spotkali rozmodlonych kapłanów, uczestniczyli w spowiedzi, dobrze przeżytych konferencjach.

- Może mi wiele rzeczy brakować, ale wystarczy mi ona, ta pielgrzymka, ten czas. Pozbywajcie się zbędnych rzeczy! - zachęcał ks. Prusiński. Odniósł się do hasła pielgrzymki: "Bóg sam wystarczy”. - Próbujmy tak przeżywać całe życie, by tylko Pan Bóg nam wystarczał. Zachęcam was, by proste słowo "wystarczy" stało się przewodnim słowem w tegorocznym wędrowaniu - prosił pątników główny przewodnik.

W trakcie dzisiejszej Mszy się około 100 osób przyjęło szkaplerz karmelitański.

- Przyjąłem szkaplerz, bo chcę uciekać się do Matki Bożej jeszcze bardziej. Oczekuję Jej opieki - mówi kl. Krzysztof Węglicki z grupy złotej.

- Chciałam się zmobilizować do większej modlitwy, do zawierzenia Jej swojego życia, problemów. Myślę, że noszenie tego matczynego płaszcza pomoże mi w codziennym życiu - tłumaczy Małgorzata Jędraszczak z grupy granatowej.