Proszą o deszcz i łaski. Szyszki

am

publikacja 30.06.2015 11:29

- Nie lękajcie się! – to ewangeliczne wezwanie przypomniał w Szyszkach bp Roman Marcinkowski podczas Mszy św. otwierającej dobę nawiedzenia.

Proszą o deszcz i łaski. Szyszki Szyszki, 29.06.2015. Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej Agnieszka Małecka/ Foto Gość

Bezcenne jest zobaczyć Jasnogórski Wizerunek we własnym kościele. Dlatego w Szyszkach, jak mówi GN jedna z młodych parafianek, przyszli chyba wszyscy. W procesji nieśli Maryję na swoich barkach przedstawiciele różnych stanów i zawodów. Przed kościołem, tak jak w sąsiednich parafiach, usypano kwiatowych kobierzec.

- Czarna Madonno z Jasnej Góry, w Twoje oblicze pokryte bliznami wpatrujemy się codziennie w naszym kościele i w naszych domach. Wyproś u Syna nam łaskę mądrego życia. Prosimy cię o mądrość Dzieci Bożych i żywą wiarę. Stolico Mądrości, ucz, szczególnie młodych, że grzech nie jest nowoczesnością, ale nieszczęściem. Ulecz nas z grzechu, chroń przed lekceważeniem prawa Bożego – prosił Maryję w imieniu całej wspólnoty parafialnej proboszcz, ks. Bogdan Adamowicz. Modlitwę – powitanie Matki Bożej w cudownym wizerunku zakończył, tak ważną dla rolników, prośbą o deszcz. - Nasza ziemia tego potrzebuje, jak my potrzebujemy Ciebie – mówił ks. Adamowicz.

- Wierzymy, że bez Boga nie przetrwamy w tych trudnych czasach. Chcemy, by rodziny były Bogiem silne. Zdajemy sobie sprawę, że tylko wtedy się to stanie, gdy w centrum naszego życia rodzinnego będzie Twój Syn, Jezus Chrystus – modlili się przed obrazem przedstawiciele rodzin tej parafii.

Mszy św. przewodniczył bp Roman Marcinkowski, który w homilii przypomniał, że Chrystus wzywa każdego z nas do porzucenia lęku. – Dotyka nas wiele różnych lęków. Z powodu samotności, choroby, odrzucenia, zdrady, strach przed śmiercią; jest dzisiaj w człowieku lęk przed utratą pracy, przed wypadkiem, kalectwem, cierpieniem, pomówieniem, przed cynizmem, chuligaństwem…Wszyscy jesteśmy słabi. Nasze siły nam nie wystarczą. Możemy jednak okazać się bohaterami w ważnych chwilach. U Boga wszystko jest możliwe, jeśli opieramy się na Nim, wtedy przestajemy się bać. Sama ewangelia rozbrzmiewa tym wołaniem "Nie bój się!" – mówił bp Roman.

Odrzucenie lęku wynika z wiary w odkupienie, w moc Chrystusowego krzyża i zmartwychwstania. - Nie bójcie się! Istnienie bowiem Ktoś, kto ma klucze śmierci i otchłani, Ktoś, kto jest alfą i omegą dziejów człowieka, indywidualnych i zbiorowych Ten Ktoś jest Miłością. Ta Miłość się uczłowieczyła. Została ukrzyżowana, ale zmartwychwstała. Ona tu jest obecna – akcentował bp Marcinkowski.

W Szyszkach mówił też o "antydekalogu w Polsce, tej Polsce Jana Pawła II, Polsce o tysiącletnim chrześcijaństwie". Tym antydekalogiem są ustanawiane dziś przez rządzących prawa, m.in. konwencja antyprzemocowa, in-vitro, aborcja. Bp Roman zachęcił wszystkich, by przyjęli Chrystusa pod swój dach; by był On nie gościem, ale domownikiem, kimś na stałe.

W kościele w Szyszkach o poprzedniej peregrynacji obrazu Matko Bożej Częstochowskiej przypominała mała wystawa, złożona ze zdjęć i fotograficznej „pamiątki nawiedzenia”. Nie pamięta tamtej peregrynacji pani Iwona z Koźniewa, dlatego o tej mówi: - To jest nowe doświadczenie i na razie brakuje słów, by to opisać. W kościele była z synem i córką Natalia, w stroju komunijnym.

- Nie mieszkam już na co dzień w tej parafii, ale widziałam, obserwowałam, jak rodzice się przygotowują do peregrynacji. Teraz są wielkie emocje, uroczystość, ale myślę, że ważnym momentem będzie, gdy przyjdę na osobistą modlitwę i czuwanie, które będzie miała nasza wioska – Skaszewo Nowe – mówi pani Aleksandra, która mieszka obecnie w Warszawie.