Gdzie ściany krzyczą

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 22/2015

publikacja 28.05.2015 00:00

Za fasadą jednej z najpiękniejszych kamienic w centrum miasta – dawną siedzibą MO, a później Policji – kryje się jedna z najtragiczniejszych i skrywanych historii powojennego Płocka.

 Jacek Pawłowicz, Magdalena Pietrzak-Merta i Konrad Rokicki oraz wolontariusze ze Stowarzyszenia Historycznego im. „11. Grupy Operacyjnej NSZ” na dziedzińcu byłej komendy Jacek Pawłowicz, Magdalena Pietrzak-Merta i Konrad Rokicki oraz wolontariusze ze Stowarzyszenia Historycznego im. „11. Grupy Operacyjnej NSZ” na dziedzińcu byłej komendy
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Kto mieszka w Płocku, czy przez Płock przejeżdża, wielokrotnie mija dostojną kamienicę, dziś trochę podupadłą i czekającą na remont – przez starych płocczan potocznie zwaną „nową katedrą”. To miejsce od 1941 r. było katownią Gestapo, a później NKWD, PUBP i SB w Płocku. Następnie była to komenda MO, a wreszcie Policji. Dzięki ostatnim badaniom, prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej, w porozumieniu z prezydentem Płocka, możemy poznać niektóre mroczne tajemnice tego miejsca. „Gość Płocki” jest jednym z pierwszych, który te mroczne miejsca może zobaczyć i sfotografować, dzięki uprzejmości Jacka Pawłowicza z IPN.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.