Od Ewangelii do Caritas

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 25.04.2015 23:01

- Tam, gdzie Ewangelia jest wprowadzana w czyn, złe duchy tracą moc, a Kościół staje się naprawdę wiarygodny... A więc to wy - umiłowani - jesteście pierwszymi egzorcystami! - mówił bp Piotr Libera w czasie jubileuszu 25-lecia Caritas Diecezji Płockiej.

Medalem Caritas Polska zostało uhonorowane m.in. szkolne koło Caritas z parafii św. Katarzyny w Gradzanowie Medalem Caritas Polska zostało uhonorowane m.in. szkolne koło Caritas z parafii św. Katarzyny w Gradzanowie
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się Mszą św. w płockiej katedrze. Wśród księży koncelebrujących z bp. Piotrem Liberą był ks. prał. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska.

W homilii biskup płocki przypomniał trudne dzieje Caritas, której działalność została uniemożliwiona przez komunistów. - Widzieli oni w niej potężny środek obecności Kościoła wśród ubogich i jego troski o naród. Zamknięto więc i przejęto wszystkie kościelne, szczególnie zakonne, szpitale i ośrodki opieki - domy starców i żłóbki. Wyrzucono ze służby zdrowia i ośrodków wychowawczych tysiące zakonnic i zakonników. Wreszcie w 1950 r. zlikwidowano Caritas i przekazano jej majątek podporządkowanemu przez siebie zrzeszeniu.

Ćwierć wieku temu, po uchwaleniu przez Sejm RP Ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego, śp. biskup Zygmunt Kamiński natychmiast reaktywował działalność Caritas Diecezji Płockiej. Jej przywrócenie 25 lat temu było widomym znakiem odzyskiwania niepodległości przez Polskę i widomym znakiem wolności Kościoła. Nie ma bowiem takiego porządku państwowego, który mógłby sprawić, że zbędna stałaby się posługa inspirowana bezinteresowną miłością wobec: obłożnie chorego; załamanego bezrobotnego czy bezdomnego; nieszczęśnika, który wpadł alkoholizm czy narkomanię; rodziny dotkniętej jakimś strasznym nieszczęściem; wiekowej sąsiadki; samotnego parafianina, który tyle lat chodził do kościoła, a dzisiaj już nie może przyjść; człowieka terminalnie chorego, który potrzebuje już tylko złagodzenia jego bólu, dobrego serca, przyjaznej dłoni, ludzkiej bliskości. Żeby nie wiem jaki ustrój ludzie jeszcze wymyślili, zawsze będzie istniało cierpienie, które potrzebuje pomocy, uśmiechu, pocieszenia... Zawsze będą: wypadki, samotność, zdrada, depresja, śmierć... I to im bardziej anonimowy świat, im bardziej roszczeniowy, im bardziej wirtualny, tym będzie tego więcej - mówił bp Libera w katedrze.

Mówiąc o misji charytatywnej Kościoła, biskup zwrócił uwagę, że w Caritas chodzi o konkretnego człowieka. - A istota ludzka zawsze potrzebuje nie tylko sprawnej techniki, skutecznych leków. Istota ludzka potrzebuje na pierwszym miejscu Boga przyniesionego w sakramencie pokuty, w sakramencie Eucharystii, w sakramencie namaszczenia chorych. Potrzebuje człowieczeństwa, które nie gubi sensu życia, ale umacnia się w nadziei na życie wieczne. Potrzebuje rodziny, której Kościół broni przed tymi, co w imię jakiejś szatańskiej wolności chcą ją rozbijać, żeby zarabiać na pornografii, na środkach antykoncepcyjnych, na procesach rozwodowych, na promocji homoseksualizmu. To dlatego również sam Kościół nigdy nie może być zwolniony i nie chce się zwalniać od czynienia caritas jako uporządkowanej działalności wierzących. I dlatego prawdziwie Chrystusowa i prawdziwie owiana mocą Ducha Świętego parafia nie może obyć się bez parafialnego zespołu Caritas. Niech w naszej diecezji nie będzie takiej parafii! Wołam do każdego księdza proboszcza i do każdej parafialnej rady duszpasterskiej: niech nie brakuje Wam sił i wyobraźni wiary w tworzeniu zespołów Caritas, w ich wspieraniu, w dodawaniu im odwagi. Wołam serdecznie o "miłość zorganizowaną"! Tak właśnie o Caritas jako "miłości zorganizowanej" mówili twórcy naszej diecezjalnej Caritas, płoccy biskupi męczennicy - bł. arcybiskup Antoni Julian Nowowiejski i bł. biskup Leon Wetmański - mówił bp Piotr Libera.

- Pragnę wam wyrazić moje uznanie i wdzięczność. Stanowicie tu, w centrali, i tam, w terenie, szkołę życia i solidarności; wspólnotę gotowości do dawania nie tylko czegoś, ale siebie samych; zespoły krzewiące prawdziwą kulturę życia wobec całej tej szerzącej się antykultury śmierci. Tym bardziej cieszę się z tego spotkania i modlę się z wami o ducha prawdziwej Caritas w naszych parafiach, w diecezji!

Nawiązując do Ewangelii odczytanej w święto św. Marka Ewangelisty, biskup porównał misję Caritas do misji apostołów: - Tak, tam, gdzie Ewangelia jest wprowadzana w czyn, złe duchy tracą moc, a Kościół staje się naprawdę wiarygodny... A więc to wy - umiłowani - jesteście pierwszymi egzorcystami!

O słowa z Ewangelii: "Idźcie i czyńcie Ewangelię!" bp Piotr oparł swoje przesłanie dla diecezjalnej Caritas: - Idźcie i czyńcie Ewangelię! Wprowadzajcie ją w czyn! Tam, gdzie Ewangelia jest wprowadzana w czyn, "nowymi językami mówić będą" – mówi nasz Pan. Wiecie, że zbliżają się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. W lipcu przyszłego roku pięć tysięcy młodych ludzi z różnych krajów będzie potrzebowało gościny także w naszych mazowieckich miastach, dekanatach, parafiach, rodzinach! Nie bójmy się, że nie znamy angielskiego, hiszpańskiego czy ormiańskiego! Nie bójmy się innych od nas, nieco inaczej przeżywających swoją wiarę! Pamiętajcie, co mówi do nas dzisiaj Pan o mocy nowych języków: miłości, gościnności, prostoty! Jakże cieszę się, że katolicy, a czasem nie tylko katolicy - pracujący w samorządach, w szkołach, w policji, w MOPS-ach i GOPS-ach, w jednostkach wojskowych i w mediach - chcą się włączyć w organizację pobytu młodzieży świata w naszej diecezji. Zapraszajmy ich, mówmy razem tym samym językiem - językiem miłości także na co dzień, pośród zwykłego życia naszych miast, wsi, parafii!

- Idźcie i czyńcie Ewangelię! Wprowadzajcie ją w czyn! Tam, gdzie Ewangelia jest wprowadzana w czyn, mówi Pan, "węże brać będą do rąk"...  Bylibyśmy tylko naprawdę kierowali się Chrystusową agape - Caritas, taką, co nie szuka swego, nie unosi się pychą, nie oszukuje... Bo gdy oszukujesz ubogiego, niepełnosprawnego, fałszujesz podpisy, traktujesz podwładnych jak ludzi niższej kategorii, chcesz dorobić się na miłosierdziu - udławisz się trucizną Twojej przebiegłości, trucizną Twojego grzechu. Pan nie pozwoli skrzywdzić człowieka prostego!

- Idźcie i czyńcie Ewangelię! Wprowadzajcie ją w czyn! Tam, gdzie Ewangelia jest wprowadzana w czyn, "jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić" - mówi Pan. Już za kilka tygodni rozpocznie się nawiedzenie diecezji płockiej przez Maryję w Jej Jasnogórskim Wizerunku... Nasza diecezja stanie się jednym wielkim Nazaretem, Ain Karem i Kaną Galilejską. Od parafii do parafii będzie się w niej rozlegać Maryjne: „Uczyńcie, co wam powie mój Syn!”. Tyle będzie w tym czasie możliwości, aby nasza chrześcijańska wiara, nadzieja i miłość stawały się odtrutką na złe moce tego skłóconego świata! Jakże bym pragnął, aby owocem tego spotkania z Matką, aby naszą odpowiedzią stała się "większa miłość", "więcej miłości" w rodzinach, w sąsiedztwie, w miejscach pracy, w szkołach, w parafiach. Żebyśmy poczuli się bardziej chrześcijańską wspólnotą. Żeby rozkwitły - poprzez nasze zespoły Caritas, koła różańcowe - konkretne dzieła miłosierdzia, pomocy społecznej, dobrych postanowień... Może nawiedzeniu powinna towarzyszyć wędrująca od parafii do parafii "Księga dzieł Nawiedzenia", która potem dotrze do rąk biskupa i pozostanie w naszych archiwach jako świadectwo "Ewangelii czynionej"

Idźcie, umiłowani, i czyńcie Ewangelię! Już za kilka miesięcy rozpocznie się w Kościele Jubileuszowy Rok Miłosierdzia - mówił w czasie Mszy św. bp Libera.

W opactwie pobenedyktyńskim odbyło się jubileuszowe spotkanie. W swoim słowie ks. Szczepan Bugaj, dyrektor Płockiej Caritas, przypomniał historię XIX-wiecznego Towarzystwa Dobroczynności, następnie powstałego w 1932 roku Katolickiego Towarzystwa Dobroczynności Diecezji Płockiej "Caritas", wreszcie - powstałego po zakazie działalności przez władze komunistyczne w 1950 roku - Referacie Dobroczynności Kurii Płockiej. Mówił o ludziach płockiego miłosierdzia - wśród nich wymienił: bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, bp. Adolfa Piotra Szelążka, bł. bp. Leona Wetmańskiego, a po wojnie ks. Mieczysława Dobrzyckiego i s. Helenę Pszczółkowską - "płocką Matkę Teresę".

Mówił o chwili obecnej: o zapobieganiu ludzkiej biedzie, o solidarności z ludźmi w potrzebie, chorymi, bezdomnymi. Wymienił formy pomocy zorganizowanej i przypomniał, że diecezjalna Caritas zatrudnia 250 osób, wspiera ją również kilkuset wolontariuszy. - Caritas to historie ludzi, którym w życiu coś nie udało: chorych, niepełnosprawnych, bezrobotnych, których jednak spotkała nasza pomoc. Caritas to nasze pragnienie na dziś i na jutro, bo obszary ludzkiej biedy wciąż się poszerzają - mówił ks. dyrektor Bugaj.

O tym, że Caritas swymi korzeniami sięga czasów apostolskich i jest jednym z trzech filarów Kościoła, przypomniał ks. prał. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska. - W Polsce działa ponad 900 specjalistycznych placówek Caritas. Skupiamy 100 tysięcy wolontariuszy. Jesteśmy przy człowieku potrzebującym pomocy od narodzenia do naturalnej śmierci. Jesteśmy wreszcie obecni w 20 krajach świata. Dzięki materialnemu wsparciu Polaków, możemy realizować nasze projekty pomocy. W Polsce działa pięć tysięcy zespołów Caritas. Fenomenem polskim są szkolne Koła Caritas - wyliczał ks. Subocz.

Parafialne zespoły Caritas, szkolny zespół Caritas z parafii Gradzanowo oraz pracownicy, wolontariusze i przyjaciele Caritas otrzymali okolicznościowe medale: "In caritate servire".

Jubileuszowe spotkanie uświetniły zuchy i harcerze z parafii Łęg, którzy przygotowali okolicznościowy program artystyczny.