Z krzyża i z serca

wp

publikacja 12.04.2015 01:07

Pierwsze miejsce w wielkopostnym konkursie: "Pasja w obiektywie" zajęła Anna Góralska z Czerwińska, drugie - Małgorzata Gostkowska z Kownatek Falecina, trzecie - Mateusz Serafin z Mławy. Laureatom gratulujemy!

O historii krzyża ocalałego z nieistniejącego już cmentarza prawosławnego w Mławie napisał Mateusz Serafin - jeden z laureatów naszego konkursu O historii krzyża ocalałego z nieistniejącego już cmentarza prawosławnego w Mławie napisał Mateusz Serafin - jeden z laureatów naszego konkursu
Archiwum Mateusza Serafina

Sześciu uczestników naszego konkursu opowiedziało historię krzyża, który znajduje się w ich domu, bądź okolicy. Do ich obecności wszyscy się przyzwyczaili, ale mało kto zna ich historię.

Małgorzata Gostkowska z parafii Grzebsk opowiedziała nam o krzyżu z miejscowości Kownatki Falecino.

"To miejsce zostało wybrane przez naszych przodków już bardzo dawno i nadal są wplecione w życie mieszkańców wsi. Moja babcia mówiła, że jest on tam, odkąd tylko pamięta. Stoi on na rozstaju dróg prowadzących do Kownatek i Krusza. Kiedy ludzie częściej podróżowali pieszo, rowerami, to nasza figura-krzyż była miejscem, gdzie spotykali się i ruszali dalej: do kościoła, PKS-u czy sklepu. »Pod figurami« ludzie na siebie czekali, żegnali się, modlili. Rodzice i dziadkowi uczyli nas szacunku dla wiary, pilnując żeby zdejmować czapkę lub przeżegnać się mijając figurę. Szczególnie starsi upominali nas, żeby nie zaniedbywać tego miejsca" - napisała Małgorzata Gostkowska.

O krzyżu cholerycznym z Radzikowa napisała Patrycja Chołuj, uczennica Gimnazjum im. Władysława Jagiełły w Czerwińsku nad Wisłą. "Krzyż został postawiony w 1867 roku na pamiątkę przejścia zarazy cholery przez wieś. Mieszkańcy stawiając ten krzyż chcieli, aby nie zapomniano o dotkliwej historii, jaka miała miejsce w ich małej ojczyźnie".

O krzyżu prawosławnym, ocalałym z nieistniejącego już cmentarza w Mławie przypomniał Mateusz Serafin. "Cmentarz ten powstał w II połowie XIX wieku, po przybyciu do Mławy carskich oddziałów wojskowych, urzędników, kupców, pragnących szybko się wzbogacić. Dla potrzeb prawosławnych zbudowano również w 1879 roku cerkiew w zachodniej części miasta (na terenie obecnego parku miejskiego). Cmentarz był używany do I wojny światowej".

"Trudno mi jest opisać w kilku słowach historię Krzyża, który wisi na ścianie mojego pokoju. Wiążą się z nim wzruszające wspomnienia i wielkie emocje. Jest to dla mnie niezwykła pamiątka po moim dziadku, którego nigdy nie poznałam. Wszystkie informacje pochodzą od mojej babci i mamy. Ponad 30 lat temu ten krzyż przywiózł dziadek z internowania, na którym spędził z dala od rodziny prawie trzy miesiące. Został wykonany ręcznie przez jednego z więźniów politycznych z Mielęcina. Widnieje jeszcze na nim, choć już bardzo niewyraźny, napis »Solidarność«.

Ten skromny, zaledwie 4-centymetrowy krzyż towarzyszył dziadkowi w celi. To do niego modlił się o siłę wytrwania, a po odzyskaniu wolności przywiózł go ze sobą. Chcę, aby stał się pamiątką rodzinną także dla moich dzieci" - to świadectwo Anny Góralskiej z Czerwińska.

Wszystkim uczestnikom konkursu "Pasja w obiektywie" gratulujemy.

Nagrody prześlemy pocztą.