Suahili w Przasnyszu

Wojciech Ostrowski

publikacja 03.03.2015 13:15

O życiu w Afryce, o ubóstwie i problemach z zaopatrzeniem w wodę, o obowiązkach, pracach, zabawach i marzeniach dzieci, a także o specyfice działania placówek misyjnych w swej ojczyźnie opowiadała Mary Kanini Karimi Mbuba z Kenii.

Mary Mary Kanini Karimi Mbuba z Kenii, przy akompaniamencie kong, prowadziła modlitwę uwielbienia Mary Mary Kanini Karimi Mbuba z Kenii, przy akompaniamencie kong, prowadziła modlitwę uwielbienia
Archiwum Jacka Ślubowskiego

Mary Kanini Karimi Mbuba pochodzi z Kenii. Do Przasnysza przyjechała z ośmioletnim synem Jeffem Benedictem na zaproszenie Elżbiety Sternal – dyrektor Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego oraz proboszczów: o. Wiesława Wiśniewskiego i ks. prał. Andrzeja Maciejewskiego. Podczas Mszy św. w kościele ojców pasjonistów i w farze Mary wielbiła Pana śpiewając pieśni po angielsku i w języku suahili z akompaniamentem kubańskich bębnów nazywanych kongami. Szczególne wrażenie na słuchających, którzy bardzo ciepło przyjęli niezwykłego gościa, wywarła wykonana na zakończenie pieśń ”Ave Maria” w języku suahili.

Mary mieszka w Polsce od 8 lat. Przyjechała tu dzięki ks. Markowi Kalacie, którego poznała, kiedy pracował w Kenii jako misjonarz. Po ukończeniu kursu języka polskiego dla obcokrajowców rozpoczęła studia w Wyższej Szkole Języków Obcych w Świeciu. Kenijka w barwny i ciekawy sposób opowiedziała o życiu w Afryce, o ubóstwie i problemach z zaopatrzeniem w wodę, o obowiązkach, pracach, zabawach i marzeniach dzieci, a także o specyfice działania placówek misyjnych w jej ojczyźnie.

Uczestnicy spotkań mieli możliwość kupienia płyty z nagranymi przez Mary i ks. Marka Kalatę pieśniami. Dochód ze sprzedaży przeznaczony był na utrzymanie sierocińca w Kenii.

Razem z Mary i jej synem we Mszach św. uczestniczyli studenci z wymiany międzynarodowej: Luis z Meksyku, Patrick z Malezji oraz Swietłana z Ukrainy.