Do nawrócenia konieczne

red. /wp /ak

publikacja 22.02.2015 22:42

Publikujemy homilię biskupa płockiego wygłoszoną w czasie Mszy św. w bazylice katedralnej, w 84. rocznicę objawienia wizerunku Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej w Płocku.

- Niech niezgłębione Miłosierdzie Boże, jakiego nieustannie doświadczamy, prowadzi nas drogami autentycznego nawrócenia i przemiany serc - mówił bp Piotr Libera w homilii - Niech niezgłębione Miłosierdzie Boże, jakiego nieustannie doświadczamy, prowadzi nas drogami autentycznego nawrócenia i przemiany serc - mówił bp Piotr Libera w homilii
Agnieszka Kocznur /Foto Gość

„Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie,

na swoją miłość, która trwa na wieki…” Ps 25 (24)

1. Czyż to nie dziwne, że właśnie dzisiaj - w 84-tą rocznicę objawień Jezusa Miłosiernego św. siostrze Faustynie, starotestamentalny Psalmista przypomina nam prawdę o Bożym miłosierdziu – "o miłości, która trwa na wieki”?

Autor natchniony przypomina nam w ten sposób, że Bóg nie stał się miłosiernym dopiero na etapie Nowego Testamentu. Nie, miłosierdzie było Jego odwiecznym przymiotem. To ludzie musieli dojrzeć do tego, aby tę prawdę poznać, przyswoić i zrozumieć. Pan, poprzez wieki, stopniowo, ale coraz wyraźniej odsłaniał siebie człowiekowi: zarówno poprzez kolejne księgi Biblii, jak i poprzez Tradycję.

2. Wsłuchani w liturgię słowa I Niedzieli Wielkiego Postu, możemy przecież pytać: Czyż przymierze zawarte z Noem po potopie nie było swoistym przejawem Bożego Miłosierdzia? "A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie jakiegokolwiek jestestwa.” (Rdz 9,14-15) Możemy pytać: czy przypomniana przez św. Piotra Apostoła w drugim czytaniu śmierć Chrystusa, który „umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem” (1 P 3,18), nie była najwyższym przejawem miłości Boga do człowieka?

3. Na przestrzeni ludzkich dziejów, Bóg odsłaniał przed naszymi przodkami prawdę o swoim miłosierdziu. Robił to stopniowo, powoli, aż wreszcie 22 lutego 1931 roku, Zbawiciel ukazał się Siostrze Faustynie Kowalskiej i powiedział: "Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie" (Dz. 47).

Od tego momentu, właśnie tutaj - w Płocku, rozpoczęła się w sensie ścisłym misja s. Faustyny jako Sekretarki i Apostołki Bożego Miłosierdzia, przekazującej przesłanie Pana Jezusa - Orędzie Miłosierdzia dla całego świata.

4. Umiłowani! Święta s. Faustyna ukazała w swoim Dzienniczku miłosierną miłość Boga w całej perspektywie ludzkich dziejów: od momentu stworzenia poprzez Wcielenie Syna Bożego i Jego dzieło zbawienia, ustanowienie Kościoła wraz z bogactwem łask potrzebnych człowiekowi do życia, aż po rzeczy ostateczne, czyli przeznaczenie ludzi do życia we wspólnocie z Bogiem w chwale zbawionych.

W pismach s. Faustyny, Miłosierdzie Boże opisane zostało jako: "niepojęte", "niezgłębione", "niewysłowione", "niewyczerpane", "nieskończone", "niedoścignione", "zadziwiające umysł ludzki i anielski". Jawi się ono, jako absolutnie wyjątkowy dar ofiarowany człowiekowi przez Boga. Ten dar stanowi jednocześnie zadanie dla każdego z nas. Jakie to zadanie?

5. Siostry i Bracia! Pan Bóg jest miłosierny i "bez granic jest miłosierdzie Jego" – jak pisze s. Faustyna. Ale Bóg pragnie, aby ludzie także byli miłosierni, chce, aby człowiek odzwierciedlał Jego miłosierdzie w swojej duszy i w swym życiu.

Ten Boży nakaz czynienia miłosierdzia przez ludzi, wynika z najważniejszego przykazania, jakie zostawił nam Jezus: z przykazania miłości Boga i bliźniego. Chrystusowe wezwanie do nawrócenia, które rozlega się w dzisiejszej Ewangelii zawsze jest wezwaniem do tego, aby odnawiać w sobie miłość do Boga i miłość do drugiego człowieka. Jest wezwaniem, aby ta miłość wobec ludzi, wyrażała się w konkretnych czynach miłosierdzia: codziennego szacunku, życzliwości, pokornej służby. Czyż można sobie bowiem wyobrazić prawdziwe, autentyczne nawrócenie, które ograniczałoby się tylko i wyłącznie do uznania Jezusa za Pana i Zbawiciela?

6. Szczere nawrócenie zawsze pociąga za sobą konkretne czyny: czyny miłości miłosiernej. Człowiek nawrócony, to człowieka, który nade wszystkie ukochał Jezusa i w imię tej miłości okazuje miłosierdzie innym ludziom. Na kartach Dzienniczka możemy przeczytać takie oto słowa Jezusa: "Żądam (...) uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie, i nie możesz się od tego usunąć, ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn; drugi - słowo; trzeci - modlitwa. W tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć Miłosierdziu Mojemu." (Dz 742)

7. Kochani moi! O ile Chrystusowe wezwanie do nawrócenia rozlega się we wszystkich kościołach z jednakową siłą, to słowa z Dzienniczka właśnie tutaj – w Płocku nabierają szczególnego znaczenia. Bo przecież to właśnie w naszym mieście rozpoczęła się wielka, prorocka misja św. s. Faustyny Kowalskiej.

Niech zatem niezgłębione Miłosierdzie Boże, jakiego nieustannie doświadczamy, prowadzi nas drogami autentycznego nawrócenia i przemiany serc. Niech czyni nas wrażliwymi na potrzeby bliźnich, byśmy poprzez czyny, słowa i modlitwę okazywali im naszą miłość, nasze miłosierdzie. Niech Miłosierdzie Boże uwolni nas z niewoli grzechu i nałogu – alkoholu, narkotyków, pornografii. Niech przywraca pokój w naszych rodzinach, między małżonkami, pośród których tyle nieraz agresji i nienawiści. Bo przecież w tych trzech stopniach (czyn, słowo, modlitwa) zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie - jak mówił do św. s. Faustyny nasz Zbawiciel Jezus Chrystus. Amen.