Cela, obraz i promienie

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 19.02.2015 11:47

22 lutego w sanktuarium na płockim Starym Rynku i w katedrze odbyły się uroczystości w 84. rocznicę objawień Pana Jezusa Miłosiernego s. Faustynie Kowalskiej.

Oblicze Jezusa Miłosiernego w wizerunku czczonym w płockim sanktuarium, w miejscu pierwszych objawień św. s. Faustyny Oblicze Jezusa Miłosiernego w wizerunku czczonym w płockim sanktuarium, w miejscu pierwszych objawień św. s. Faustyny
Archiwum Marka Bartusia

- Stajemy przed Bogiem bogatym w miłosierdzie, aby obnażyć swoją słabość, swoją niekonsekwencję, swój grzech. Bez Bożego miłosierdzia nie ma sensu nawet próba nawrócenia. Bez Bożego miłosierdzia nie ma możliwości naprawy. Bez Bożego miłosierdzia nie ma sensu ani post, ani modlitwa, ani jałmużna. (...) Dobre przeżycie Wielkiego Postu polega na umiłowaniu Bożego miłosierdzia – mówił w Środę Popielcową o Bożym Miłosierdziu bp Piotr Libera w płockiej katedrze.

Do Płocka i do tego miejsca na Starym Rynku – klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – odnoszą się słowa z ”Dzienniczka" św. s. Faustyny Kowalskiej: ”Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: »Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie«.

Dalej w tym samym objawieniu Pan mówił: „Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały”.

S. Faustyna pisze, że powiedziała o tym spowiednikowi i otrzymała od niego odpowiedź, że to się tyczy jej duszy. „Mówi mi tak: Maluj obraz Boży w duszy swojej. Kiedy odeszłam od konfesjonału – usłyszałam znowu takie słowa: Mój obraz w duszy twojej jest. Ja pragnę, aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia”.

26-letnia s. Faustyna słyszała te słowa wieczorem 22 lutego 1931 roku, a była to, podobnie jak w tym roku, pierwsza niedziela Wielkiego Postu.

Płockie objawienia św. s. Faustyny dotyczą więc obrazu Miłosierdzia Bożego i wyraźnego polecenia Pana: ”Wymaluj Mi obraz”. – Rola obrazu jest podwójna – mówi s. Jolanta Pietrasińska, z płockiego klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. –Jest on narzędziem służącym zarówno Jezusowi, jak i ludziom. Dla Jezusa jest on narzędziem, przez które rozdaje On swoje łaski. To nie obraz daje łaski, lecz daje je Jezus. Obraz nie ma mocy niezależnej. Obraz służy ludziom jako naczynie, którym czerpią łaski u źródła Miłosierdzia. Z drugiej strony, obraz ten jest znakiem, który przypomina ludziom wezwanie do czynienia miłosierdzia. Mówi Pan Jezus do s. Faustyny: ”Przez obraz ten udzielę wiele łask duszom, on ma przypominać żądania Mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza, nic nie pomoże bez uczynków” i ”Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie” – mówi s. Jolanta.

- Wszelka łaska z Bożego miłosierdzia udzielona zostaje proszącemu wyłącznie na mocy tej ufności jaką pokłada w dobroci Boga. Każda obietnica, która odnosi się do ufności - odnosi się do obrazu. Bez ufności nie istnieje żadne nabożeństwo do Bożego miłosierdzia! Ta ufność jest przed wszelkim miłosiernym uczynkiem, który niejako w sposób naturalny wypływa z doświadczeni dobroci Boga przez ufność. Ufność jest tu zwyczajnie relacją między Bogiem a człowiekiem – dodaje s. Pietrasińska.