Szczęśliwi na Jasnej Górze

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 14.08.2014 23:45

- Warto było iść 268 km z Płocka na Jasną Górę, dla tej jednej chwili, gdy staje się przed wizerunkiem Matki Bożej - mówili pielgrzymi, którzy po 9 dniach wędrówki dotarli 14 sierpnia do Częstochowy.

Piesza pielgrzymka diecezji płockiej  po raz 33. przetarła szlak do duchowej stolicy Polski Piesza pielgrzymka diecezji płockiej po raz 33. przetarła szlak do duchowej stolicy Polski
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Z hasłami: ”Cały Twój, Maryjo”, ”Droga świętości”, ”Dziękujemy”, a przede wszystkim z relikwiami św. Jana Pawła II do jasnogórskiego sanktuarium dotarła 33. Piesza Pielgrzymka Diecezji Płockiej. 268 km pokonało 1360 pątników. Wspierało ich w całej diecezji 2500 pielgrzymów duchowych.

9 dni wędrówki miało charakter dziękczynny za kanonizację papieża Polaka. Była również przygotowaniem do mającej się rozpocząć latem przyszłego roku peregrynacji kopii cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w diecezji płockiej.

Z pielgrzymami wędrował i wspierał ich bp Piotr Libera: ”Jakże piękny jest człowiek, który krok za krokiem powtarza: »Cały Twój, Maryjo«. Dziękuję Wam, kochani pielgrzymi! Życie człowieka jest wędrówką przez ziemię do ojczyzny niebieskiej. Przypominają o tym nasi pielgrzymi idący na Jasną Górę” – pisał biskup płocki na Twitterze w ostatnich dniach.

Jako pierwsza na jasnogórski szczyt weszła grupa brązowa. Pielgrzymi z Rypina, Dobrzynia n. Drwęcą i z Żuromina wędrowali od 2 sierpnia, pokonując 370 km.

Z kwiatami, flagami, sztandarami świętych patronów i różnokolorowymi balonami wchodziły kolejne grupy. Łącznie było ich 11. Najliczniejsza okazała się błękitna, w której wędrowało 200 pielgrzymów z Nasielska, Zakroczymia, Modlina i okolic.

– Spełniło się nasze marzenie, aby być na pielgrzymce. Wszystkiego, co działo się na szlaku, można było słuchać i przeżywać z Katolickim Radiem Diecezji Płockiej – mówił ks. Krzysztof Jończyk, dyrektor KRDP, który wraz z radiową ekipą przez cały czas towarzyszył pielgrzymom.

W czasie rekolekcji w drodze w Lutomiersku odbyło się zawierzenie pielgrzymki Matce Bożej, około 100 pątników podjęło się dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, 60 osób przyjęło szkaplerz karmelitański, tyle samo podpisało zobowiązania abstynenckie w ramach Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

– To moja 31. pielgrzymka – mówił nam Marek Borczyński z Pułtuska. – Kiedyś miałem tylko jedną prośbę do Matki Bożej – abym choć jeden raz mógł pójść na pielgrzymkę. Wtedy chorowałem i wydawało się, że to nie będzie możliwe. Ale moja modlitwa została tak niesamowicie wysłuchana, że szedłem już tyle razy! Duch ciągnie mnie na pielgrzymkę. Zawsze idę z konkretną intencją – opowiada pan Marek, który jest chorążym grupy srebrnej, czyli niosącym jej znak na pielgrzymce.

– Chciałam iść choćby jeden dzień, bo na więcej nie pozwala mi moja praca. Ale tu liczy się bardzo choćby trud jednego dnia, a za radość chwili, gdy staje się przed cudownym obrazem na Jasnej Górze warto wszystko poświęcić – powiedziała Agnieszka Fiołek, która dołączyła się do grupy pomarańczowej księży salezjanów.

– Pielgrzymka była moim marzeniem od wielu lat – opowiada Bożena Wodyńska z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Modlinie, która z 11-letnim synem Michałem wędrowała (po raz 5.) w grupie błękitnej. – Na pierwszej pielgrzymce intencją mojej drogi było dziękczynienie za wszystkie łaski otrzymane w życiu. Z tego dziękczynienia wzięły się kolejne intencje i moje pielgrzymki – dodaje pani Bożena.