Nigdy więcej...

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 28.07.2014 14:54

"Zwróćmy się do Boga, nie traćmy ufności, ratujmy się w tej doli smutnej wzajemnie" - apelował bł. bp Antoni Julian Nowowiejskich do wiernych diecezji płockiej, w chwili wybuchu pierwszej wojny światowej.

W ramach obchodów 100. rocznicy wybuchu pierwszej wojny światowej, na Mazowszu zorganizowano rekonstrukcje historyczne walk sprzed wieku W ramach obchodów 100. rocznicy wybuchu pierwszej wojny światowej, na Mazowszu zorganizowano rekonstrukcje historyczne walk sprzed wieku
Wojciech Ostrowski

Dokładnie 28 lipca mija 100 lat od wybuchu pierwszej wojny światowej. Choć czas mija i ten dramat nie dotknął bezpośrednio naszych pokoleń, to jednak pożoga walk przetoczyła się również przez teren naszej diecezji, znajdują się u nas mogiły poległych w latach 1914-1918, m.in. w Drobinie. Musimy o tym pamiętać, by tym żarliwiej modlić się o pokój. Warto przy tej okazji przypomnieć słowa bł. bp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, który pisał do wiernych swej diecezji o ”lęku i okropnościach wojny”.

9 sierpnia ówczesny biskup płocki wydał ”Odezwę o chrześcijańską postawę podczas działań wojennych”. Napisał w niej m.in.: ”Lęk wojny coraz bardziej nas zdejmuje; okropności wojny w diecezji naszej, najbardziej może pod tym względem zagrożonej, już dają się odczuwać. Zdaje się nam, że słyszymy słowa Chrystusa Pana: »Bo usłyszycie wojny i wieści o wojnach. Patrzcie, abyście sobą nie trworzyli«. (…)

Tak, ciężkie dziś chwile przeżywamy. Toteż przede wszystkim zwróćmy się do Boga, przypadnijmy do stóp Najwyższego Sędziego, Króla królów, i wołajmy: »Zmiłuj się nad nami według wielkiego miłosierdzia Twego«. Chrześcijanie wiele nieszczęść przebyli – zawsze dla nich ratunkiem i pociechą była modlitwa. I tym razem przy modlitwie wytrwamy, ona nam pomoc niebieską zapewni”.

W swym słowie bł. bp Nowowiejskich wskazywał, do jakiej postawy wzywa chrześcijan niebezpieczny czas działań wojennych: ”W takich chwilach, szczególniej jak obecne, wzmacniamy swoje siły u stóp Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, i dusze swe posilamy Eucharystią, bo tylko dusze z Bogiem zjednoczone i czyste mogą zmiłowanie u Boga wyprosić. Zresztą trzeba mieć dusze czyste także dlatego, by być zawsze gotowym na śmierć i na sąd Boży, bo w czasie wojny niebezpieczeństwo zawsze zagraża.

W takim niebezpieczeństwie, jak obecne, my chrześcijanie, więcej niż kiedy indziej, czuć się musimy braćmi, jedną rodziną. Ratujmy się z tej doli smutnej wzajemnie i nie pozwólmy, aby bracia nasi z głodu i nędzy ginęli. Nieszczęśliwych w diecezji naszej już wiele, ale miłość chrześcijańska dolę nieszczęśliwych osładzać i wedle sił onej zaradzić się postara. Bo miłość ta w nas żyje, i da Bóg, nie zgaśnie.

Bp Nowowiejski przypominał również, by w tam trudnym i niepewnym czasie zawieruchy wojennej, nie uchylać się od obowiązku pracy: ”W pośród największego zamętu, trwogi, nie przestajmy pracować. Nawet wtedy, gdy owoce pracy naszej wojna niszczyć będzie, nie dajmy się od niej żadnym złym podszeptom oderwać. Każdy dzień niech nas zastaje przy pracy w warsztacie, w polu, wszędzie, gdziekolwiek tego potrzeba wymaga. Praca nasza zbożna, spokojna, niech wzbudza szacunek u przyjaciół i nieprzyjaciół. Niech próżnujących nigdy nie będzie między nami. Praca codzienna, z modlitwą złączona, zapewni nam spokój pożądany i od wielu nieszczęść ochroni.

Drżenie i smutek nas przyjmuje; ale większą jeszcze ufność mamy w Bogu, który do Niego się uciekających i szczerze Go i bliźniego miłujących nigdy nie opuszcza” – napisał w pasterskiej odezwie bp Nowowiejski.

”Wojna wszechświatowa dała się miastu [Płockowi – przyp. red.] dobrze we znaki” – napisał abp. Nowowiejski w monografii historycznej Płocka. „Już w sierpniu 1914 r. oddział wojska niemieckiego z Torunia przyjeżdżał parę razy do Płocka statkiem parowym; kończyło się na zabraniu oręża, jaki mieszkańcy mogli posiadać. A że rozkaz o oddawaniu broni, rozlepiony na ulicach miasta głosił, że śmierć czeka tego, kto rozkazu nie wypełni, więc ze wszystkich stron biedni mieszkańcy znosili do magistratu stare i nowe rewolwery, dubeltówki, zardzewiałe pałasze. Wojska rosyjskie i urzędy oddalały się z Płocka za każdym zbliżaniem Niemców”.

Taki był początek wojny – sierpień 1914 roku, we wspomnieniach i zapiskach bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego.

 

W tekście wykorzystano fragmenty dzieła abp. A.J. Nowowiejskiego ”Płock. Monografia historyczna” (Płock 1930) i „Listy z Tumskiego Wzgórza. Listy Pasterskie oraz wybrane Orędzia, Dekrety i Zarządzenia bł. Abp. Antoniego Juliana Nowowieskiego z lat 1909-1939” (Płock 2008).