Tysiące na misterium

ks. Piotr Wyszyński /red.

publikacja 15.04.2014 12:39

Tegoroczny Wielki Post w Czerwińsku n. Wisłą był bogatszy o pasyjne przedstawienie, które wystawiano przy maryjnym sanktuarium.

Jezus przed namiestnikiem. W postać Piłata wcielił się aktor Mariusz Kozubek, założyciel gliwickiego Teatru A Jezus przed namiestnikiem. W postać Piłata wcielił się aktor Mariusz Kozubek, założyciel gliwickiego Teatru A
Agnieszka Kocznur /GN

- Decyzja o wznowieniu spektaklu po siedmiu latach przerwy rodziła w nas obawy, czy sztuka spotka się z ponownym zainteresowaniem wiernych. Na szczęście szybko przekonaliśmy się, że jest wielkie zapotrzebowanie na tego rodzaju przeżycie duchowe, jakim niewątpliwie jest misterium pasyjne – mówili księża salezjanie z Czerwińska.

Sztuka przedstawiana była przez wszystkie weekendy Wielkiego Postu. W sumie odegranych zostało 29 spektakli, które obejrzało blisko 8 tysięcy widzów z różnych regionów Polski. Grupy zorganizowane i pielgrzymi indywidualni przyjeżdżali nie tylko z parafii diecezji płockiej, ale także gdańskiej, toruńskiej, białostockiej, warmińskiej, łódzkiej, drohiczyńskiej, warszawsko-praskiej i warszawskiej, siedleckiej, łowickiej, łomżyńskiej i częstochowskiej. – Tak duże zainteresowanie i frekwencja pokazują, że ludzie oczekują i pragną przeżywać także w takiej formie przygotowanie do świąt wielkanocnych – zwracali uwagę organizatorzy.

Tegoroczne misterium nie zmieniło się co do treści, ponieważ oparte było na oryginalnym scenariuszu ks. dr. Franciszka Harazima sdb (1885-1941), zostało jednak ukazane w nowej odsłonie. Występujący w niej aktorzy, którzy grają na co dzień na scenach kilku teatrów w Polsce, m.in. Mariusz Kozubek, Marcin Wąsowski, Adam Łoniewski, wykorzystując swoje doświadczenie - zastosowali w sztuce wiele nowych form. Gra aktorów, prostota scenografii, włączenie w spektakl tekstów Gorzkich Żali i wykorzystanie nietypowych instrumentów muzycznych, chociażby liry korbowej, nadało sztuce zupełnie innego wyrazu, bardziej symbolicznego, zmuszającego odbiorcę do głębszej refleksji.

Znaczna część widzów to osoby, które uczestniczyły w sztuce przed laty. Ciekawi byliśmy ich oceny i przeżyć. Niektórzy bardziej wspominali dawne przedstawienia, kiedy grali w nich jeszcze nowicjusze salezjańscy, inni podziwiali współczesne wykonanie i zastosowane w nich formy przekazu. Niemniej jednak zarówno dla jednych, jak i drugich było to czymś więcej niż zwykłą sztuką teatralną – było przeżyciem, które poruszało serce, a także budziło wzruszenie i motywowało do przemyśleń.

- Zdarza się, że po kilku dniach od spektaklu różne osoby piszą do nas maile dziękując za misterium lub dzwonią dzieląc się swoimi wrażeniami i sugestiami. To pokazuje tylko, że spełniło ono swoją rolę – mówią przedstawiciele Salezjańskiego Ośrodka Młodzieżowo-Powołaniowego EMAUS, który był organizatorem misterium. - Mamy nadzieję, że tegoroczne doświadczenie będzie kontynuowane, i że ta forma rekolekcji wielkopostnych, połączona z uczestnictwem we Mszy św. i spowiedzią jest znakomitą propozycją dla wszystkich, którzy chcą głębiej przeżyć spotkanie ze zmartwychwstałym Chrystusem – mówią organizatorzy.