Przyjadą z misją

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 51-52/2013

publikacja 19.12.2013 00:15

Zanim pojadą do Krakowa, spędzą kilka dni w naszej diecezji. Do przyjęcia grup młodzieży z innych krajów trzeba zacząć przygotowywać się już dziś. Niedawno w Płocku zgłosiła się oficjalnie delegacja jednej z włoskich diecezji.


Młodzież z całego świata gromadzi się przy znakach ŚDM.
Na zdjęciu: krzyż Światowych Dni Młodzieży w czasie Festiwalu
Młodych w Pułtusku w 2009 roku Młodzież z całego świata gromadzi się przy znakach ŚDM.
Na zdjęciu: krzyż Światowych Dni Młodzieży w czasie Festiwalu
Młodych w Pułtusku w 2009 roku
Agnieszka Małecka /GN

Przyjeżdżając tutaj, będziemy pamiętali o woli Pawła VI, który w 1966 roku chciał być na obchodach 1000. rocznicy chrztu Polski, ale nie został wpuszczony do waszego kraju ze względów politycznych. Po 50 latach będziemy mogli wypełnić wolę i pragnienie naszego papieża – wyjaśnia ks. Marco Mori, dyrektor biura ds. oratoriów duszpasterskich dla młodzieży w diecezji Brescia, skąd wywodził się Giovanni Battista Montini – Paweł VI, papież Soboru Watykańskiego II. 
Już za dwa i pół roku prawdopodobnie około 300 młodych ludzi z Brescii spędzi w naszej diecezji tzw. Tydzień Misyjny poprzedzający centralne spotkanie z ojcem świętym w Krakowie na Światowych Dniach Młodzieży. Będą gościć w dekanacie Dobrzyń nad Drwęcą.


Nie tylko czekać


– Już są sygnały od kilku grup, które chcą przyjechać do naszej diecezji w czasie ŚDM, natomiast reprezentacja z włoskiej Brescii jest pierwszą, która przybyła do nas z oficjalną delegacją – wyjaśnia ks. Rafał Grzelczyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży. W połowie grudnia dwaj duszpasterze z tej diecezji: ks. Mario Mori i ks. Gabriele Banderini spotkali się z bp. Piotrem. Wybór padł na dekanat dobrzyński na północnym zachodzie naszej diecezji, bo tu kontakty polsko-włoskie i przyjaźnie trwają od kilkunastu lat. – Ks. Gabriele bywał u nas wielokrotnie. Mógłby z powodzeniem uczyć historii Polski – żartuje ks. Jarosław Kulesza, proboszcz parafii św. Katarzyny w Dobrzyniu.
Wierzy, że jego parafianie godnie podejmą przybyszów z Włoch. – W Dobrzyniu nad Drwęcą mamy pewne doświadczenie. Co roku 
1 sierpnia gościmy pielgrzymkę elbląską, około 750 osób. I każdego roku parafia przyjmuje ich pod swój dach, nocuje i karmi. Myślę, że mieszkańcy chętnie przyjmą włoską młodzież – mówi ks. Jarosław. Ale widzi też wyzwania związane z tym przedsięwzięciem. – Nie wystarczy tylko żyć tym, że ktoś do nas przyjedzie i my na niego czekamy. Trzeba się do tego dobrze przygotować. A Włosi bardzo liczą na kontakty personalne, chcą poznać nasze rodziny. Dla parafii bardzo ważne jest to, by już teraz rozpocząć formowanie przyszłych wolontariuszy, tej młodzieży, która za trzy lata będzie miała po 18 lat – akcentuje proboszcz parafii w Dobrzyniu.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.