Dobra robota

am

publikacja 09.12.2013 15:48

400 rodzin z naszej diecezji otrzymało pomoc dzięki akcji Szlachetna Paczka, organizowanej przez Stowarzyszenie "Wiosna". Mamy w tym roku już 15 rejonów.

Dwa regiony SZP w Płocku miały swoją bazę na Podolszycach   Dwa regiony SZP w Płocku miały swoją bazę na Podolszycach
Agnieszka Małecka /GN
W sobotę i niedzielę, bez względu na pogodę, wolontariusze rozwozili paczki dla rodzin, które wytypowali do pomocy. W wielu rejonach pomagali im w tym strażacy, a także straż miejska, lokalne firmy przewozowe czy po prostu znajomi. W zbiórkę włączyły się lokalne władze, szkoły, przedsiębiorcy i setki indywidualnych darczyńców.

Potrzeby są ogromne

Węgiel na opał, odzież, buty zimowe, słodycze dla dzieci, podstawowy sprzęt AGD – to najczęściej pojawiające się marzenia rodzin, które zostały wciągnięte na listę Szlachetnej Paczki. Jak zauważa Anna Dąbrowska, liderka rejonu w Wyszogrodzie, dla wielu z nich otrzymanie np. pralki może być niemal skokiem cywilizacyjnym.

- Potrzeby są bardzo różne, najczęściej ubrania, żywność i buty. Dzieci przeważnie proszą o słodycze. Ale są i bardziej oryginalne potrzeby, np. jedna z rodzin chciała mieć żyrandol i kupiliśmy go - mówi Marzena Lentowszczyk z ciechanowskiej Paczki. Wspomina, że w rodzinie, której była zarazem wolontariuszką i darczyńcą, najbardziej oczekiwany był węgiel. Gdyby nie ta pomoc, mówili do pani Marzeny, ich święta nie byłby ciepłe.

- Najbardziej zapadła mi w pamięć samotna, starsza pani z Płocka. Teraz przebywa w szpitalu, więc zawieziemy jej paczkę trochę później. Inne osoby potrzebujące mają najczęściej jakieś dochody, zasiłki, ta pani nie ma nic, często chodzi głodna. Mieszka w kamienicy i czynsz pochłania niemal wszystkie pieniądze. Co miesiąc zostaje jej 200 zł na życie. Zapytałyśmy ją, czy jest z czegoś dumna w życiu. Najpierw powiedziała, że nie, bo nie ma dzieci. Ale potem zaprzeczyła i stwierdziła, że jednak jest dumna z tego, że te wszystkie obrazki, które są na ścianach, są jej autorstwa - opowiada Magdalena Hiszpańska, kierująca w tym roku rejonem Płock Centrum.

 

Rejon w Wyszogrodzie uzyskał status SuperPaczki   Rejon w Wyszogrodzie uzyskał status SuperPaczki
Agnieszka Małecka /GN
- My, jako wolontariusze, złożyliśmy się jednocześnie na paczkę dla pewnej kobiety, która całe życie opiekowała się niewidomą matką i po jej śmierci została właściwie bez środków do życia. Załatwiliśmy jej wizytę u okulisty i nowe okulary, bo stare trzymały się na drucie - mówi A. Dąbrowska z rejonu Wyszogród.

Jak pomagają

Już od października prawie 250 wolontariuszy w naszej diecezji przeprowadzało ankiety i podejmowało decyzję, komu trzeba i warto pomóc. Taką listę potencjalnych kandydatów tworzono w oparciu o informacje z MOPS, szkół czy parafii. A. Dąbrowska zwraca uwagę, że wolontariusz Paczki ma kilka żelaznych kryteriów, którymi kieruje się przy włączaniu kogoś do tego projektu, w tym próg dochodowy. - Nie obiecujemy nic na początku. Nie możemy też zagwarantować, że znajdą się darczyńcy, którzy spełnią wszystkie ich potrzeby - mówi.

Do niektórych wolontariuszy docierają czasem opinie środowiska, w których słychać powątpiewanie, czy to sensowna pomoc. Jak przyznaje liderka sierpeckiego rejonu SzP Joanna Janiszewska, wolontariusz nie jest nieomylny, ale starają się wytypować przypadki autentycznej i niezawinionej biedy. - Ja mogę powiedzieć, że pomagając, mam przed oczami konkretnych ludzi i ich konkretne potrzeby.

Darczyńcy w całej Polsce mogli rejestrować się na stronie internetowej Szlachetnej Paczki. Jednak w wielu przypadkach decydujące znaczenie mają osobiste kontakty wolontariuszy i dostateczna promocja akcji w lokalnym środowisku. Takie doświadczenie ma m.in. rejon w Sierpcu, w którym od momentu otwarcia bazy rodzin organizowano spotkania informacyjne i imprezy związane z SZP. - W tym roku zauważyliśmy, że było łatwiej pozyskać darczyńców. Paczki były też bardzo dobrze wyposażone - mówi J. Janiszewska, która reprezentowała swój rejon na spotkaniu z parą prezydencką w Warszawie 19 listopada.

- Mamy takiego darczyńcę, panią Asię, która chciała nie tylko podarować paczki samotnej matce z dziećmi, ale dać tej kobiecie jakieś narzędzie do pracy w domu. Pytała więc, czy ta kobieta potrafi szyć albo robić na drutach. Okazało się, że nie. Pytała dalej, czy może piec ciasta. Okazało się, że tak, więc kupiła jej sprzęt potrzebny do pieczenia, żeby mogła sobie dorobić jakieś pieniądze - wspomina A. Dąbrowska.

W tym roku w diecezji płockiej działały rejony w: Płocku (dwa), Płońsku (dwa), Wyszogrodzie, Sierpcu, Raciążu, Rypinie, Mławie, Przasnyszu, Pomiechówku, Pułtusku, Serocku i Ciechanowie (dwa).