Biskup na ołtarze

ks. Włodzimierz Piętka /GN

publikacja 07.10.2013 00:44

Po błogosławionych męczennikach wojny: abp. Antonim Julianie Nowowiejskim i bp. Leonie Wetmańskim, rozpoczyna się proces beatyfikacyjny dawnego sufragana płockiego - bp. Adolfa Piotra Szelążka.

Mszy św. w kościele św. Jakuba w Toruniu przewodniczył bp Andrzej Suski Mszy św. w kościele św. Jakuba w Toruniu przewodniczył bp Andrzej Suski
ks. Włodzimierz Piętka /GN

W niedzielę, 6 października w Toruniu, w kościele św. Jakuba odbyła się pierwsza publiczna sesja trybunału diecezjalnego do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego bp Adolfa Piotra Szelążka. Ten wspaniały gotycki kościół od 63 lat jest miejscem spoczynku dawnego biskupa pomocniczego w Płocku, a później biskupa łuckiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

- Heroiczne życie tego biskupa-wygnańca i posłannictwo, wielkie rzeczy, które Bóg w nim przygotował, świadectwo świętości życia, o którym zaświadczają ci, którzy go jeszcze poznali są powodem do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego bp. Szelążka – powiedziała s. Hiacynta Augustynowicz, terezjanka.

– Długo czekaliśmy na tę chwilę. Czuję się z nim szczególnie związany, bo wywodzę się z tej samej diecezji płockiej. On był rektorem seminarium duchownego i biskupem pomocniczym w Płocku, ja również. Jest on kolejnym wielkim i świętym pasterzem, który wychowywał się i pracował z bł. abp. Antonim Julianem Nowowiejskim, a jego następcą został bł. bp Leon Wetmański. Później wspólny los połączy tych trzech biskupów z obecną diecezją toruńską, bo dwaj męczennicy drugiej wojny światowej zginęli w Działdowie, a bp Szelążek został pochowany w Toruniu. Od dziś prośmy wytrwale i gorliwie o jego beatyfikację i o łaski za jego przyczyną – mówił bp Andrzej Suski.

Pierwszą publiczną sesję trybunału diecezjalnego rozpoczęto Mszą św. pod przewodnictwem biskupa toruńskiego. Po zakończeniu Eucharystii modlono się hymnem do Ducha Świętego, s. Hiacynta – postulator w procesie diecezjalnym przybliżyła sylwetkę kandydata na ołtarze, następnie bp Suski i członkowie trybunału złożyli przysięgę i podpisali stosowne dokumenty. Na zakończenie modlono się przy grobie bp. Szelążka w prezbiterium świątyni.

Przez prawie 40 lat Adolf Piotr Szelążek był on związany z diecezją płocką. W 1888 roku otrzymał święcenia kapłańskie w płockiej katedrze, następnie podjął pracę w płockiej farze. Po powrocie ze studiów w Petersburgu, był m.in. wykładowcą, a następnie przez 10 lat rektorem seminarium duchownego. Znany był z intensywnie prowadzonej działalności społecznej, charytatywnej i kulturalnej. Wyświęcony na biskupa w płockiej bazylice katedralnej, od 1918 do 1925 roku był sufraganem płockiej diecezji. – Był zaangażowany w sprawy szkolnictwa i jego reformy. Z jego inicjatywy powstały dwie szkoły elementarne w Płocku. Gdy został biskupem łuckim wiedział, że idzie do trudnej pracy: ”Bóg chce, abym tam szedł, choć to bardzo trudne”. W swej nowej diecezji zwołał synod, zreformował kurię biskupią, ogłosił św. Teresę od Dzieciątka Jezus główna patronką diecezji. w 1936 roku powołał do istnienia nową rodzinę zakonną. To było dzieło jego życia. Był nie tylko założycielem, ale też ojcem – przedstawiała sylwetkę kandydata na ołtarze s. Hiacynta.

Zwróciła uwagę, że bp Szelążek był żarliwym naśladowcą św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Fascynowała go jej ”mała droga”, bezgraniczne zaufanie Bogu. – Sam tego doświadczył, gdy jako 80-letni starzec został skazany na śmierć i uwięziony na 16 miesięcy w kijowskim więzieniu przez Sowietów – opowiadał siostra terezjanka.

- Dziś uczy nas, jak możemy łączyć wiele zajęć z życiem modlitwy, jak przeżywać trudne chwile życia i doświadczyć prowadzenia dobrego Ojca, jak nie stracić nadziei i pełnić miłosierdzie, bo sam powiedział: ”Podobieństwo do Ojca niebieskiego polega na miłosierdziu” – powiedziała s. Hiacynta Augustynowicz.