Echa zwycięstwa

Marek Szyperski

publikacja 17.08.2013 22:55

W ciechanowskiej farze, przy żołnierskich pomnikach i na polu bitwy pod Sarnową Górą, odbyły się ciechanowskie obchody rocznicy Cudu nad Wisłą i rekonstrukcja historyczna bitwy sprzed 93 lat.

Uroczystości 15 sierpnia odbyły się przy pomniku Polskiej Organizacji Wojskowej na placu Kościuszki Uroczystości 15 sierpnia odbyły się przy pomniku Polskiej Organizacji Wojskowej na placu Kościuszki
Marek Szyperski

- Jest nas tu sześciu oficerów i dopóki będziemy w Wojskowej Komendzie Uzupełnień, dopóty święto Wojska Polskiego będzie w Ciechanowie uroczyście obchodzone – deklaruje ppłk Dariusz Kosakowski, komendant WKU – ostatniej nad Łydynią, po likwidacji przed trzema laty 1. Ciechanowskiego Pułku Artylerii, placówki wojskowej.

To właśnie komendant WKU oraz mieszkający w Ciechanowie żołnierze rezerwy byli głównymi organizatorami tegorocznych obchodów święta Wojska Polskiego i 93. rocznicy Bitwy Warszawskiej.

Uroczystości rozpoczęła Msza św. w kościele farnym. Obecna była kompania honorowa 2. Ośrodka Radiolektronicznego z Przasnysza, poczty sztandarowe, kombatanci, przedstawiciele władz.

- Przeżywamy dziś rocznicę Cudu nad Wisłą – mówił w homilii ks. Grzegorz Walczak. – Dlaczego Cud nad Wisłą? Bo na taki zwykły ludzki ogląd nie mieli szans, by wygrać, a wygrali. Takich bitew było wiele, wiele ich oglądamy na kartach Pisma Świętego, gdy Bóg walczył za naród Izraela.

- Jak połączyć święto Wniebowstąpienia Matki Bożej ze świętem Wojska Polskiego, z ojczyzną naszą, z historią? – zastanawiał się kaznodzieja. – Jedno słowo ciśnie się na usta, jedno słowo łączy: służba, służba. Matka Boża przy zwiastowaniu archanioła Gabriela mówi: ”Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”. I wojsko kojarzy mi się też ze służbą. Dlatego trzeba mieć powołanie, by być żołnierzem, by służyć, bo służba oznacza gotowość do obrony innych i ojczyzny. Gotowość nawet do poświęcenia swojego życia, w imię wyższych idei, w imię wolności, w imię obrony. Tej służby uczy nas Matka Boża, ale uczą nas i tej służby, zawierzenia Matce Bożej, nasi przodkowie, którzy nieraz walczyli w obronie naszej ojczyzny.

Z fary uczestnicy obchodów przemaszerowali na plac Kościuszki, gdzie znajduje się pomnik ciechanowskich bohaterów Polskiej Organizacji Wojskowej. – Dzień Wojska Polskiego to święto nie tylko nasze – żołnierzy, ale i wszystkich Polaków – mówił ppłk Dariusz Kosakowski, komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień.

Przy pomniku POW przedstawiciele władz, wojska, policji, straży pożarnej, kombatantów, Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej złożyli kwiaty. Muzyczną oprawę uroczystości zapewniła orkiestra dęta z Sochocina.

Przypomnijmy, że w sierpniu 1920 r. w rejonie Ciechanowa polscy żołnierze toczyli ciężkie boje z bolszewikami, m.in. pod Przedwojewem, Sarnową Górą (nazwa tej miejscowości wyryta jest na warszawskim Grobie Nieznanego Żołnierza), a brawurowy rajd ułanów na Ciechanów doprowadził do zniszczenia sowieckiej radiostacji, dezorganizując łączność między jednostkami wroga nacierającymi nad Wkrą, a tymi szturmującymi Warszawę. Miało to wielkie znaczenie dla końcowego, polskiego zwycięstwa.