publikacja 12.07.2013 01:24
- Takie festiwale coś dobrego we mnie wyzwalają - mówi Weronika Reszczyńska z Sochaczewa.
Weronika Reszczyńska
ks. Włodzimierz Piętka /GN
Zostaną mi w pamięci koncerty, możliwość poznania nowych ludzi. Tu była możliwość innej, szczególnej spowiedzi, było na nią więcej czasu.
W tym spotkaniu pomagał klimat festiwalu, poruszały pieśni, modlitwy, świadectwa. Dzięki podobnym spotkaniom, między innymi pielgrzymce, zostałam wolontariuszką w domu księży emerytów w Sochaczewie, gdzie do dziś pomagam siostrom Misjonarkom Krwi Chrystusa.