Od dawna w środowiskach katolickich Ciechanowa mówiło się o potrzebie większej koordynacji, wspólnym działaniu i konkretnych przedsięwzięciach. Może powoli coś zacznie się udawać, a dobrą jaskółką był pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny, który okazał się ich sukcesem – wzięło w nim udział ponad tysiąc osób.

Wydarzeniu towarzyszyły dwa spotkania o rodzinie: pierwsze z Tomaszem Terlikowskim, publicystą katolickim, redaktorem naczelnym „Frondy”. – Straciliśmy odwagę mówienia, że małżeństwo jest na całe życie, a nie do momentu, kiedy nam się znudzi – oceniał. Dodał, że rządzący Polską nie mają woli, by prawnie i politycznie wzmacniać małżeństwo. – Marsz jest akcją: „Niech nas zobaczą”. Niech zobaczą rodziny małe i duże, rodziny czasem po przejściach.

Trzeba powiedzieć: „nie zgadzamy się na pewne rzeczy”. – Ideologowie postmodernizmu dążą do zniszczenia trzech podstawowych instytucji społecznych: szkoły, rodziny i Kościoła, bo dążą do „społeczeństwa neutralnego światopoglądowo” – mówił na kolejnym spotkaniu senator Jan Maria Jackowski.