Wspierają misje w Boliwii

Marek Szyperski

publikacja 21.12.2012 23:33

1,7 tys. zł zebrali członkowie Domowego Kościoła w trakcie loterii fantowej zorganizowanej w ciechanowskiej parafii pw. błogosławionych płockich biskupów męczenników.

Dochód z misyjnej loterii zorganizowanej w czasie Adwentu w ciechanowskiej parafii wesprze placówkę sióstr albertynek w Boliwii Dochód z misyjnej loterii zorganizowanej w czasie Adwentu w ciechanowskiej parafii wesprze placówkę sióstr albertynek w Boliwii
Marek Szyperski

Loteria odbyła się po raz czwarty. Zebrane pieniądze trafią do placówki misyjnej sióstr albertynek w boliwijskim mieście Challapata. Choć siostry w Ciechanowie zakończyły swą posługę kilka miesięcy temu, to jednak parafia na Krubinie wciąż o nich i ich dziełach pamięta.

– Siostra Teresa z Challapata pisze nam, że w tym roku udało się przeprowadzić wiele dzieł dzięki miłości bliźnich, którzy wsparli misjonarki – opowiada Teresa Rogalska z Domowego Kościoła. – Lekarze z Hiszpanii przebadali dzieci potrzebujące specjalistycznej opieki. Dzięki ofiarodawcom podjęto katechezę w dwóch najbardziej zaniedbanych wioskach: Llapallapanni i Guadalupe; w Challapata powstała świetlica, w której siostry Boliwijki i wolontariusze pomagają w nauce i opiekują się dziećmi zaniedbanymi, niedożywionymi, z wadami wymowy, z wadami wzroku.

Loteria cieszyła się sporym zainteresowaniem wiernych. Sprzedano prawie 400 losów. Fanty były bardzo atrakcyjne: zabawki, serwis do kawy, świąteczne stroiki. Nagrody głównej – roweru – nikt nie wylosował. Podobnie zresztą jak przed rokiem, dlatego Teresa Rogalska śmieje się, że loteria będzie wciąż organizowana, bo przecież kiedyś ktoś ten rower musi wygrać. Z rowerem wiąże się zresztą ciekawa historia sprzed dwóch lat, kiedy to wygrała go jedna z ciechanowskich nastolatek i oznajmiła, że przekazuje go ponownie na loterię.

Ciechanowski Domowy Kościół dokonał także „adopcji na odległość”. Krąg z parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej opiekuje się jednym z boliwijskich dzieci. Roczne utrzymanie dziecka kosztuje tam równowartość ok. 350 zł.

Challapata to niespełna 10-tysięczne miasto, stolica prowincji Eduardo Abaroa, leżące wysoko w Kordylierach, prawie 3,8 km nad poziomem morza. Jak relacjonują misjonarki – to jedno z najbiedniejszych miejsc na świecie, dlatego każde wsparcie jest bardzo cenne.

– Siostry z Boliwii serdecznie dziękują wszystkim dobroczyńcom oraz życzą błogosławionych, radosnych i pełnych pokoju Świąt Bożego Narodzenia – mówi Teresa Rogalska z ciechanowskiego Domowego Kościoła.