Pamiętają ojca Benignusa

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 26.11.2012 15:00

W Zakroczymiu co roku, w rocznicę śmierci o. Benignusa Sosnowskiego, odbywa się wieczór wspomnień i modlitwy za kapucyna apostoła trzeźwości.

Aktor Wiesław Komasa w poetyckiej reflekcji przypomniał prawdę, że „Bóg pisze prosto na liniach krzywych” życia człowieka   Aktor Wiesław Komasa w poetyckiej reflekcji przypomniał prawdę, że „Bóg pisze prosto na liniach krzywych” życia człowieka
ks. Włodzimierz Piętka/GN
Kościół kapucynów jest wypełniony wiernymi. 24 listopada przyjechali z daleka, aby na nowo znaleźć się w miejscu, które dźwigało ich z nałogu.

W kościele - obraz o. Benignusa - dobrego kapucyna, który założył Ośrodek Apostolstwa Trzeźwości w Zakroczymiu.

- Szczególnie zachowały się w naszej pamięci dwa obrazy o. Benignusa: na jednym jest zamyślony, na drugim uśmiechnięty - mówił o. Jan Karczewski, dyrektor OAT-u.

- Był wyjątkowo gorliwy i żarliwy w służbie. Potrzeba było tak wielkiego oddania o. Benignusa, aby przyniosło owoce. Troska o trzeźwość to wielka praca dla Polski i Kościoła, bo nałogi są wielkim zagrożeniem dla wiary i życia - mówił w czasie Mszy św. bp Tadeusz Bronakowski z Łomży, przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski do spraw Apostolstwa Trzeźwości.

- Zapatrzmy się w obraz Kościoła i z niego zaczerpnijmy mocy. W nim jest obietnica naszego zwycięstwa. Ktoś policzył, że na kartach Starego i Nowego Testamentu 365 razy powraca wezwanie: „Nie bój się!”, jakby zachęta na każdy dzień, aby zwyciężać nad słabością, lękiem i grzechem. Ale zwyciężywszy, trzeba stać się potem jego świadkiem. Czyż świadkiem zwycięstwa Chrystusa i Jego łaski w ludziach wcześniej pokonanych przez nałóg alkoholizmu, nie był o. Benignus? - mówił w homilii o. Andrzej Kiejza, prowincjał kapucynów.

Ze spektaklem słowa „Bóg pisze prosto na liniach krzywych” wystąpił Wiesław Komasa, aktor teatralny i filmowy. Recytował teksty: K. Wojtyły, Z. Herberta, J. Twardowskiego, C.K. Norwida, J. Wittlina i R. Brandstaettera.

Uczestnicy spotkania przeszli w procesji na cmentarz parafialny, gdzie modlili się przy grobie o. Benignusa.

Tradycją spotkań w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości w Zakroczymiu jest wspólne śpiewanie pieśni "Abba Ojcze", gdy wszysy trzymają się za dłonie   Tradycją spotkań w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości w Zakroczymiu jest wspólne śpiewanie pieśni "Abba Ojcze", gdy wszysy trzymają się za dłonie
ks. Włodzimierz Piętka/GN
Kapucyn o. Benignus Jan Sosnowski, inicjator duszpasterstwa trzeźwości w Zakroczymiu, urodził się w 1916 r. w Białymstoku. Do kapucynów wstąpił w 1934 roku. Podczas studiów seminaryjnych w Lublinie spotkał brata Fidelisa Chojnackiego, błogosławionego męczennika II wojny światowej, który był zaangażowany w ruch trzeźwościowy. To od niego, jak wyznał sam o. Benignus, „zaraził się” ideą trzeźwości.

W styczniu 1940 roku został aresztowany wraz z innymi braćmi i uwięziony na Zamku Lubelskim, a następnie wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau.

Uwolniono go w kwietniu 1945 roku. po wojnie udał się do Francji i Belgii, gdzie ukończył przerwane przez wojnę studia teologiczne. Święcenia kapłańskie przyjął 15 czerwca 1946 roku. Parokrotnie pełnił obowiązki przełożonego klasztoru, a w latach 1952-1955 i 1958-1961 był prowincjałem warszawskiej prowincji kapucynów.

Odbudował kościół i klasztor w Zakroczymiu, gdzie w 1968 roku założył Ośrodek Apostolstwa Trzeźwości. Kierował nim przez wiele lat.

Angażował się w formację apostołów trzeźwości, wspierał wspólnoty trzeźwiejących alkoholików. Zmarł 9 listopada 1997 roku w wieku 81 lat. Został pochowany w Zakroczmiu. Od 2000 roku OAT nosi jego imię.