Wielki przemysł małej osady

ks. Radek Dąbrowski

|

Gość Płocki 39/2012

publikacja 27.09.2012 00:00

Mieszkańcy Soczewki najczęściej dojeżdżają do pracy do Płocka. Był jednak taki czas, gdy było odwrotnie – to płocczanie szukali zatrudnienia w tej niewielkiej osadzie nad Wisłą.

 Kościół parafialny w Soczewce – niewielki, ale wystarczał fabrycznej osadzie Kościół parafialny w Soczewce – niewielki, ale wystarczał fabrycznej osadzie
ks. Radek Dąbrowski

Przedziwny splot losów miejsc i ludzi sprawił, że w 1823 roku Jan Rasch buduje u ujścia Skrwy manufakturę papieru czerpanego. Przedziwny, bo miejsce nie wygląda zbyt imponująco: fabryczka znajduje się w miejscowości Moździerz, zamieszkałej wtedy przez niewielu ludzi. Do papierniczej osady dołączają więc wkrótce pobliskie Socha i Soczewka, usytuowane tuż przy Skrwie napędzającej młyny. Ale ludzi jest wciąż za mało, by ruszył przemysł. Papier produkuje się więc tutaj wielkim nakładem sił i środków, ale w niewielkich ilościach i tylko na rynek lokalny. Jeśli ktoś stwierdzi, że to gotowa recepta na bankructwo, to będzie miał rację. Manufaktura popada wkrótce w potężne długi, z których nie może jej wydobyć nawet nowy właściciel. Aż do czasu, gdy w roku 1842 papiernię kupuje Jan Epstein – warszawski bankier i przemysłowiec. Tak kończą się dzieje manufaktury. Rozpoczyna się historia wielkiego przemysłu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.