Nowy numer 13/2024 Archiwum

Po prostu patrz

Najpierw etap pozłotnictwa, potem kilkadziesiąt godzin pracy z pędzlem i drobiazgowe wykańczanie szczegółów. Gdzie w tym wszystkim jest medytacja?

Jak już nie daję rady, myślę w duchu: „Panie, Ty kieruj moimi pokrzywionymi palcami, żebym mogła to skończyć…” – żartuje jedna z uczestniczek warsztatów prowadzonych przez ikonopistkę Katarzynę Kobuszewską w Płocku. Pięć pań, głównie płocczanki, ma już za sobą długie godziny pracy nad ikonami. Za nimi też sporo wylanych łez, bo im więcej malunku pojawia się na desce, tym większy stres, by niczego nie popsuć. W dodatku każdy z wybranych tematów jest jak katecheza, która trafia prosto w serce.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy