Żarliwie i pokornie, z różańcem w ręku i leżąc krzyżem na posadzce kościoła, modlili się Wojownicy Maryi i wszyscy uczestnicy Nocy Walki o błogosławieństwo dla Polski w Ciechanowie.
Zgromadzeni w kościele pw. św. Jana Pawła II w Ciechanowie modlili się czterema częściami Różańca, a w czasie bolesnych tajemnic wielu modlących się położyło się krzyżem na posadzce kościoła. Był to bardzo wymowny, pokorny gest ich żarliwej, skupionej, wręcz przejmującej modlitwy. Modlono się także za wszystkich poległych w obronie ojczyzny.
"Czas walki o wolność polskich dusz i sumień", bo tak nazwali tę pięciogodzinną nocną modlitwę organizatorzy, rozpoczął się odśpiewaniem „Bogurodzicy” i Apelu Jasnogórskiego.
Konferencję o aktualności Jasnogórskich Ślubów Narodu wygłosił ks. Marek Michalski z Płocka, diecezjalny duszpasterz Wojowników Maryi. – Być może noc jest najbardziej adekwatną chwilą, aby oddać stan ducha bardzo wielu osób obolałych dziś na widok rozpadu wartości i głębokiego etycznego zamieszkania. – Jednak dla nikogo, kto chce być uczciwy, nie ma ucieczki: trzeba być wiernym do końca. Módlmy się i nie ustawajmy, i w ten sposób ratujmy siebie i każdego, kto chce być uratowanym – mówił ks. Michalski. W tym czasie wiele osób skorzystało ze spowiedzi.
Mszy św. o północy przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Przestrzegał zgromadzonych na czuwaniu przed pokusą stawiania siebie wyżej od innych, jako wybranych, lepszych, porządnych i pobożnych. Przywołał słowa Pana Jezusa z odczytanej wcześniej Ewangelii: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników" (Łk 5, 31-32).
– Nie chcemy walczyć przeciwko komuś, ale o kogoś: najpierw o siebie samych, bo w wierze chodzi o nas samych. Przecież nikt za nas nie zbuduje relacji z Panem Bogiem. To my mamy zawalczyć o wiarę, miłość i zbawienie. Potem mamy walczyć o innych. Nasi bracia i siostry nie mogą być nam obojętni. To zaangażowanie ma nas prowadzić do dobrego oddziaływania, do promieniowania dobrem na środowiska naszego życia i pracy – mówił biskup Szymon.
W tym kontekście kaznodzieja odniósł się zapowiadanych zmian w szkolnictwie i w prawodawstwie dotyczącym ochrony życia ludzkiego. – Trzymajcie rękę na pulsie, bo szkoła nie jest dla rządu ani dla pracujących w ministerstwie, ale jest dla waszych dzieci! To wy, rodzice, macie prawo wypowiedzieć się i decydować, czego wasze dzieci będą się uczyły. Pamiętajmy, że prawo stanowione kształtuje myślenie. I tu jest niebezpieczeństwo, jeśli miało być ustanowione jakieś prawo uderzające w obronę życia. Tym bardziej powinniśmy się zmobilizować w sumieniu i w modlitwie – mówił biskup płocki.
Nawiązał do listu pasterskiego na Wielki Post, w którym zachęca, aby w Wielkim Poście podjąć dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. – Mobilizujmy się, módlmy się z miłością, promieniujmy na innych i walczmy o drugiego człowieka, zaczynając od siebie samego – zachęcał biskup Stułkowski.
wp