Płock. Głoś Ewangelię i zmieniaj opatrunki

wp

|

GOSC.PL

publikacja 26.10.2023 13:30

Kard. Adam Kozłowiecki - niezwykły misjonarz z Zambii, chyba nigdy w Płocku nie był. Teraz stał się bardziej znany dzięki wystawie na Starym i Rynku i spotkaniu w NovymKinie Przedwiośnie.

O kardynale i misjonarzu widzianym "z bliska" rozmawiali Robert Mazurek i ks. Adam Pergół. O kardynale i misjonarzu widzianym "z bliska" rozmawiali Robert Mazurek i ks. Adam Pergół.
ks. Włodzimierz Piętka

Wystawę "Polish Madman", przygotowaną przez Towarzystwo Projektów Edukacyjnych przy współpracy Urzędu Miasta Płocka, można oglądać do końca roku. Kilkanaście plansz przedstawia życie i dzieło misjonarza, który przez niemal 60 lat poświęcił się Kościołowi w Zambii, kolejno w Chikuni, Chingombe, Mulungushi i Mpunde. Przez ostatnie sześć lat życia jednym z najbliższych współpracowników kardynała był płocki kapłan i misjonarz - ks. Adam Pergół, który 25 października przyjechał do Płocka.

Wraz z bp. Szymonem Stułkowskim i Pawłem Zarzyckim, prezesem Towarzystwa Projektów Edukacyjnych, ks. Pergół wziął udział w otwarciu wystawy, a następnie w spotkaniu w NovymKinie Przedwiośnie. Po pokazie filmu dokumentalnego "Serce bez granic" z ks. Pergółem rozmawiał Robert Mazurek, znany dziennikarz radiowy. On również osobiście poznał kardynała i przeprowadził z nim wywiad. W rozmowie przypomnieli, że kardynała nazywano "szalonym Polakiem" (stąd tytuł wystawy), bo rzeczywiście jego życie przekraczało granice przeciętnego doświadczenia człowieka. - Przeżył Oświęcim i Dachau, ale pewnie dzięki temu o wiele bardziej rozumiał ludzkie nieszczęście i wyprowadzał ludzi z nędzy materialnej i duchowej. Był żywą historią, bo sam przeżył jej ogrom w swym życiu. Zabiegał o niepodległość Zambii, głosząc Ewangelię i podkreślając zawsze, że wszyscy ludzie są wolni, równi, i mają tę samą godność. Czułem jego świętość, bo na serio żył tym, co mówił - mówił ks. misjonarz.

Z kolei dziennikarz przypomniał epizod, gdy do kard. Kozłowieckiego przyszedł kiedyś pewien człowiek, prosząc o pieniądze potrzebne na zakup opatrunków. Kardynał tych pieniędzy nie miał, potrafił jednak opatrywać rany i dlatego poprosił, by ten człowiek codziennie przychodził do niego na zmianę opatrunku. I tak się stało. - Proste rzeczy robił z wielką miłością, a ja widziałem to z bliska - podkreślił R. Mazurek. Dodał jednocześnie, że w Polsce jest bohaterem nieznanym, choć wciąż ma ważne przesłanie do rodaków, zwłaszcza młodych.

Słuchali tych słów m.in. uczniowie Szkół Katolickich w Płocku. Co więc jest tym przesłaniem? - Że w życiu ważne są cele, misja, którą konsekwentnie trzeba realizować, do tego stopnia, że w sercu będą obok siebie krzyż i radość. Tak przeżywał swoje powołanie kard. Kozłowiecki - podkreślił ks. Adam Pergół.

- Na misje jedzie ten, kto spotkał i pokochał Jezusa. Mówi się, że misje są sercem Kościoła. Ja bym powiedział, że sercem Kościoła jest Jezus. Pałające serce Kościoła, to dzielenie się doświadczeniem o spotkaniu Jezusa: poznaliśmy Go, pokochaliśmy i  staramy się Go naśladować - powiedział w czasie spotkania biskup płocki.