Płock. Co powinno zaboleć w Święto Miłosierdzia?

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

|

GOSC.PL

publikacja 11.04.2021 20:00

W sanktuarium na Starym Rynku i w katedrze odbyły się główne obchody Święta Miłosierdzia Bożego w Płocku.

Płock. Co powinno zaboleć w Święto Miłosierdzia? Płock, 11.04. Obchody Niedzieli Miłosierdzia Bożego w katedrze. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Biskup Piotr Libera zachęcał zgromadzonych w płockiej katedrze, aby w tym szczególnym dniu oktawy Wielkiejnocy modlili się dwoma prostymi wezwaniami: "Kyrie eleison"m, co dokładnie oznacza: "Panie, zatrzymaj się przy mnie" oraz "Jezu, ufam Tobie". - Każdy z nas ma co ofiarować Panu Bogu: tyle dusz, tyle spraw, tyle przegranych, tyle ran... - mówił biskup.

Zwrócił uwagę, że w Święto Miłosierdzia Bożego wierzących powinien zaboleć fakt, że tak wielu ludzi odchodzi od Chrystusa, że lekceważy Jego Ewangelię, że zatrzaskuje za sobą drzwi do Kościoła.

- Nasza wiara dzisiaj, nasza wrażliwość duchowa musi więc być podobna do poranionego ciała Pana Jezusa, bo jest w tym jakiś dopust Boży i oznaka naszej "małej, a nie wielkiej łaski" (por. Dz 4, 32-35), skoro dziś często przegrywamy walkę o dusze młodego pokolenia, nie umiemy skuteczniej i konkretnie uchronić przed rozpadem rodziny, że jesteśmy podzieleni i często niewiarygodni dla świata, że choć pomagamy potrzebującym, to często robimy to chaotycznie - nie tak, jak uczył nas błogosławiony bp Leon Wetmański. Tyle ważnych dzieł, tyle mądrych nauk św. Jana Pawła II roztrwoniliśmy. Pokażmy więc świadomie te nasze rany i słabości wiary Panu Jezusowi. Bo i On ukazuje nam swoje rany. Właśnie w tym ujawnia się najpierw paradoks miłosierdzia - mówił bp Libera w homilii.

Przez cały dzień czciciele Bożego Miłosierdzia gromadzili się w sanktuarium na Starym Rynku. Ponieważ przestrzeń tymczasowej kaplicy jest niewielka, obchody zostały rozciągnięte nie tylko na cały dzień, ale także noc adoracji eucharystycznej z soboty na niedzielę. To była już kolejna nocna modlitwa w miejscu pierwszych objawień.

- Dziś Bóg rzuca nam koło ratunkowe. Jesteśmy w miejscu i w dniu, w którym wypełnia się wola Jezusa. To święto jest kołem ratunkowym, które Bóg podaje pogrążonej w grzechach ludzkości. Nie jest to pomoc tylko dla największych grzeszników, ale dla każdego bez wyjątku człowieka. Każdy z nas może uchwycić dłoń miłosiernego Pana. W dzisiejszej Ewangelii w obrazie apostoła Tomasza dotykającego ran Jezusa zobaczmy mocne zaproszenie do wiary skierowane do każdego z nas - mówił w kazaniach głoszonych w Niedzielę Miłosierdzia ks. Andrzej Pieńdyk, prorektor WSD, były rektor płockiego sanktuarium.