Płock. Msza Krzyżma w czasie epidemii

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

|

GOSC.PL

publikacja 09.04.2020 12:24

Dwóch biskupów i sześciu księży przy ołtarzu – tak niewielka reprezentacja ponad 600-osobowego prezbiterium diecezji płockiej modliła się w czasie Mszy Krzyżma w płockiej katedrze.

Porannej liturgii Wielkiego Czwartku w katedrze przewodniczył biskup płocki. Porannej liturgii Wielkiego Czwartku w katedrze przewodniczył biskup płocki.
Archiwum ks. Krzysztofa Świerczyńskiego KRDP

To szczególny Wielki Czwartek z pustą katedrą, ale w niej jest sprawowana ta sama liturgia, te same znaki i łaska dnia ustanowienia Eucharystii i kapłaństwa. - W Eucharystii przekraczamy granice czasu i przestrzeni. Ona nas łączy, dlatego modlę się za wszystkich kapłanów diecezji płockiej, którzy zostali namaszczeni i posłani. Proszę o łaskę wytrwania i umocnienia w wierze, nadziei i miłości – mówił na początku Mszy Krzyżma biskup Piotr Libera.

- Jak być księdzem w czasie epidemii? – zastanawiał się w kazaniu biskup Mirosław Milewski. - Wydaje się, że to, co przyszło niespodziewanie i tak bardzo zdestabilizowało nasze życie w różnych jego wymiarach: społecznym, politycznym, fizycznym i religijnym, będzie dla nas wezwaniem do przemyślenia na nowo naszego życia i działania – mówił biskup.

- Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądało nasze życie kościelne po przejściu pandemii. Trudno nam teraz prognozować, w jaki sposób będzie trzeba odbudowywać życie sakramentalne, troszczyć się o potrzeby duchowe i materialne naszych wspólnot w nowym świecie. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że coś bardzo ważnego dokonuje się wokół nas. Wiemy na pewno, że obecny czas jest dla nas wszystkich egzaminem z miłości. To ta postawa ostatecznie weryfikuje każde nasze działanie. Czyż nie z miłości do naszych owiec zrodziło się pragnienie tak wielu z was, by pozostać w łączności z nimi przez media? Czyż nie miłość kazała wam organizować pomoc, także materialną, starszym i chorym, spieszyć z sakramentami do umierających i w niewielkim gronie rodziny prowadzić pogrzeby? Czy nie taka prawdziwa miłość do życia każe zostać nam w domach, by pokazać, że dla zdrowia innych chcemy na pewien czas zrezygnować nawet z tego, co jest dla nas cenne i święte?
Dziś jako biskupi dziękujemy wam, drodzy bracia kapłani, za wasze zdroworozsądkowe podejście do obecnej sytuacji, za waszą cierpliwość i codzienną modlitwę różańcową w kościołach o ustanie pandemii, za wasz często ekstremalny trud w prowadzeniu wspólnot parafialnych przez ten czas ciemności. Dziękujemy za wasze wzajemne wspieranie się i pomoc kapłańską w codziennym posługiwaniu. Kiedy nie wszystkie sakramenty są sprawowane w sposób zwyczajny, doświadczamy, że Kościół zrodził się z miłości, dzięki niej działa i żyje tą miłością – powiedział w kazaniu biskup Milewski.

W czasie liturgii Mszy Krzyżma pominięto moment odnowienia przyrzeczeń kapłańskich, bowiem jak zapowiedział biskup płocki w specjalnym dokumencie regulującym sprawowanie obrzędów liturgicznych w czasie pandemii, przyrzeczenia te księża odnowią, gdy ustanie niebezpieczeństwo związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. W czasie liturgii biskup płocki dokonał poświęcenia Krzyżma, oleju chorych i katechumenów.

Co roku kapłańskie spotkanie w czasie Mszy Krzyżma płockiej katedrze było okazją do szczególnej modlitwy za księży jubilatów. Choć ich w katedrze nie było, to warto jednak tu wspomnieć, że jeden z księży świętuje w tym roku 65-lecie kapłaństwa, czterech – diamentowy jubileusz 60-lecia, sześciu księży – złoty jubileusz kapłaństwa, zaś 13 – srebrny jubileusz kapłaństwa.