10.12.2018 00:17 GOSC.PL
publikacja 10.12.2018 00:17
- Niech Maryja Niepokalanie Poczęta będzie naszą Przewodniczką na drogach Adwentu - zachęcał w Przasnyszu bp Piotr Libera.
Liturgia święceń diakonatu
Wojciech Ostrowski
Biskup płocki przewodniczył Mszy św. odpustowej w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP w sanktuarium Matki Bożej Przasnyskiej Niepokalanej Przewodniczki.
Podczas Eucharystii, którą poprzedziły Nieszpory, z jego rąk święcenia diakonatu przyjął Grzegorz Mossakowski, kleryk ze zgromadzenia ojców pasjonistów.
Było to, jak mówił o. Wiesław Wiśniewski, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki, piękne uwieńczenie zakończonego właśnie roku jubileuszowego patrona młodzieży, bo kleryk Grzegorz pochodzi z Rostkowa. - Jest to jakby uwieńczenie, a jednocześnie dziękczynienie i prośba do Boga o kontynuację tego dzieła powołań - zaznaczył o. Wiesław.
Do roku jubileuszowego 450. rocznicy narodzin dla nieba św. Stanisława Kostki nawiązał też w homilii biskup Piotr. - Czy otworzyliśmy nasze serca na łaski Ducha Świętego, z jakimi przychodził do nas Pan? Jak korzystaliśmy z tego wielkiego daru ofiarowanego nam przez Boga za pośrednictwem świętego z Rostkowa? - pytał biskup.
- Są miejsca i chwile, w których Bóg swoich łask udziela w sposób szczególny. Maryja, której jedynym pragnieniem było zawsze wypełnianie woli Boga, została nazwana "pełną łaski". Ona w sposób doskonały przyjmowała to, z czym przychodził do Niej Bóg i odpowiadała na tę łaskę, pełniąc Jego wolę: Niech mi się stanie według Twego słowa... - nauczał bp Piotr.
- Dla nas wszystkich takim czasem łaski był bez wątpienia Rok św. Stanisława Kostki. Wielu skorzystało z tego daru: czy to nawiedzając wyznaczone świątynie celem uzyskania odpustu, czy to spotykając się ze św. Stanisławem w podczas nawiedzenia parafii przez jego relikwie, czy też pielgrzymując do Rostkowa i Przasnysza, czyniąc różnego rodzaju postanowienia i prywatne praktyki modlitewne. To była nasza odpowiedź na łaskę Pana, takie nasze: "niech mi się stanie..." - przekonywał biskup płocki.
Przypomniał, że zakończenie tego roku nie oznacza, że Bóg nie będzie przychodził do nas ze swoimi darami, bo Jego łaski nigdy się nie kończą.
- Takim czasem łaski Pana jest przecież także nasze dzisiejsze spotkanie! Dlaczego? Ponieważ młody człowiek, który widzi swą przyszłość wśród ojców pasjonistów, wchodzi dzisiaj na drogę wyłącznej służby Jezusowi, przyjmując święcenia diakonatu. Te święcenia, to łaska dla przyszłego diakona Grzegorza, łaska dla całego zgromadzenia ojców pasjonistów, ale także łaska dla całej wspólnoty wierzących, bo przecież wszyscy wiemy, jak wielki jest obecnie kryzys powołań, jak mało jest tych, którzy przyjmują zaproszenie Jezusa do służby w Jego kapłaństwie. Jako biskup płocki cieszę się, że w zasłużonym dla tego sanktuarium zgromadzeniu ojców pasjonistów znalazł się ktoś, kto ma w sercu odwagę, aby na łaskę Boga odpowiedzieć: Niech mi się stanie.. - mówił kaznodzieja. Przypomniał, że dla wszystkich czasem łaski jest Adwent, którego szczególną patronką jest Maryja.
Biskup płocki przewodniczył również procesji eucharystycznej, z udziałem księży z dekanatu przasnyskiego, ojców pasjonistów przybyłych z klasztorów w kraju i zagranicy na czele z prowincjałem, o. Łukaszem Andrzejewskim, sióstr zakonnych, strażaków i asysty procesyjnej.
Liturgia pod przewodnictwem bp. Piotra Libery miała miejsce w pierwszym dniu Oktawy Niepokalanego Poczęcia NMP, nazywanej w Przasnyszu "odpustami". Tę piękną, zapoczątkowaną 350 lat temu przez ojców bernardynów tradycję, od ponad 90 lat kontynuują pasjoniści.
Od rana każdego dnia oktawy sprawowane są Msze św. Centralna liturgia sprawowana jest wieczorem i składa się z Eucharystii połączonej z Nieszporami i procesją eucharystyczną.
W tym roku 15 grudnia, na zakończenie oktawy, będzie jej przewodniczył jej bp Mirosław Milewski.