Gdzieś tam potkniesz się o Niego

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 10/2018

publikacja 08.03.2018 00:00

– Jedyne, co na pewno możemy obiecać uczestnikom, to zimno, zmęczenie i samotność... – mówią inicjatorzy jednej z Ekstremalnych Dróg Krzyżowych w naszej diecezji.

Każdy z uczestników niesie własnoręcznie wykonany krzyż. Każdy z uczestników niesie własnoręcznie wykonany krzyż.
Henryk Mazurek

Faktycznie. W EDK idzie  się nocą, po ciemku, w przenikliwym, wczesnowiosennym zimnie. Asfaltem, polami lub leśnymi duktami. Często po nierównym, uciążliwym podłożu, w dodatku podmokłym i błotnistym o tej porze roku. Bez rozmów, bo obowiązuje reguła milczenia. I tak przez około 40 km, przedzielonych 14 stacjami Drogi Krzyżowej, wyznaczanych zwykle przy kapliczkach i krzyżach przydrożnych. Paradoksalnie ta wielkopostna propozycja, ekstremalna już z samej nazwy, przyciąga coraz więcej osób.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.