Nazaretańscy, eucharystyczni i otwarci

Wojciech Ostrowski

publikacja 11.09.2017 22:54

Msza św., świadectwo i wspólnota - na trzech filarach opierał się program diecezjalnego dnia wspólnoty Ruchu Rodzin Nazaretańskich w Mławie.

- Cieszę się, że reprezentujecie rodziny i małżeństwa otwarte, które potrafią wychodzić do innych dzielić się fundamentalnymi dla siebie wartościami chrześcijańskimi - powiedział bp Piotr Libera na spotkaniu w kościele Matki Bożej Fatimskiej w Mławie - Cieszę się, że reprezentujecie rodziny i małżeństwa otwarte, które potrafią wychodzić do innych dzielić się fundamentalnymi dla siebie wartościami chrześcijańskimi - powiedział bp Piotr Libera na spotkaniu w kościele Matki Bożej Fatimskiej w Mławie
Wojciech Ostrowski

- Nie litera prawa, nie suche przepisy i normy, nie ustawy i rozporządzenia, ale człowiek jest dla Jezusa najważniejszy. Niech ta prawda, o której przypomniała nam dzisiaj Ewangelia i nieustannie przypomina każda Eucharystia, przenika nasze serca i uwrażliwia na każdego człowieka, którego Bóg stawia na drogach naszego życia - mówił bp Libera do członków Ruchu Rodzin Nazaretańskich w Mławie w parafii Świętej Rodziny.

Biskup odwołał się założeń RRN, w których mówi się, aby "centrum życia stanowiła Eucharystia". - To piękne i szlachetne założenie, które bez wątpienia wskazuje na najwyższą wartość w życiu chrześcijanina - spotkanie z Jezusem, który podczas każdej Mszy św. przychodzi do nas w swoim słowie i chlebie eucharystycznym - zauważył bp Piotr. Przypomniał, że udział w Eucharystii nie może być traktowany tylko i wyłącznie w kategoriach mniej lub bardziej uroczyście celebrowanego obrzędu. - To doświadczenie winno wpływać na nasze codzienne wybory, decyzje, nasze myślenie i zachowanie - tłumaczył kaznodzieja. - Eucharystia to źródło, z którego mamy czerpać siły do patrzenia na rzeczywistość przez pryzmat osoby Jezusa i Jego nauczania.

W czasie spotkania uczestnicy dzielili się świadectwami z wakacyjnych rekolekcji i ze spotkań formacyjnych. Opowiadając o letnich rekolekcjach w Bańskiej Wyżnej, ich uczestnicy zwrócili uwagę, że cenią je o wiele bardziej niż zwykłe, wypoczynkowe wyjazdy wakacyjne. - Po tych rekolekcjach wracamy chętni do pracy, mimo że jest fizyczne zmęczenie, to jesteśmy pozytywnie naładowani spotkanymi tam ludźmi i treściami - mówiła Anna. - Jest to tak cenny czas, kiedy jesteśmy tak przepełnieni wiarą i miłością, że chcemy tam wracać - dodała Aldona, której syn Adaś nie chce wyjeżdżać nigdzie indziej.

Członkowie RRN bardzo cenią sobie także wieczory skupienia dla kobiet i mężczyzn. - Dla mnie są one bardzo budujące, np. nasze rozmowy w męskim gronie - mówił Krzysztof. - To niespotykane, że kilkudziesięciu chłopa przychodzi nie na spotkanie towarzyskie, ale po to, by spotkać się z Panem Bogiem. Wszyscy w zadumie klęczą przed Najświętszym Sakramentem. To właśnie tam dorastałem jako mąż, głowa rodziny i ojciec.

Jego żona Agnieszka wspomina jeden z kobiecych wieczorów skupienia jako najpiękniejszy dzień w swoim życiu. Odbyła wtedy wyjątkową, trwającą ponad półtorej godziny spowiedź, połączoną z rozmową duchową, a inne uczestniczki sprawiły jej urodzinową niespodziankę, zamawiając Mszę św. w jej intencji, która została odprawiona właśnie w ten wieczór.

Joanna i Mariusz podzielili się swoimi refleksjami związanymi z ewangelizacyjnymi wyjazdami na Litwę. - Bardzo wiele otrzymujemy od tych ludzi, więcej niż dajemy z siebie - mówiła Joanna. - Przede wszystkim świadectwo ich wiary i głębokiego pragnienia Pana Boga. Mają dużo trudniejsze warunki, przede wszystkim nie mają kapłanów, którzy żyją duchowością RRN. - To były dla nas rekolekcje, podczas których na nowo przeżywaliśmy swoją wiarę, ucząc się jej od tych ludzi - dopowiedział Mariusz. - Myślę, że dzięki zaangażowaniu i apostolstwu ks. Cezarego Siemińskiego nasz ruch działa teraz na Litwie bardzo prężnie.

Nową formą duszpasterstwa w RRN są organizowane ostatnio rekolekcje pod żaglami i na nartach. - Ta forma rekolekcji pozwala szczególnie realizować swoje pasje i łączyć je z odnajdywaniem Boga zarówno w przyrodzie, jak i w zmaganiu z samym sobą - uważa Albert, który uczestniczył w rekolekcjach na nartach. - Bo przecież przez modlitwę i Eucharystię widzimy oblicze Boga i Jego dobroć, która urzeczywistnia się także w otrzymywanych od Niego darach natury. Obcowanie z przyrodą, a także poznawanie prawdy o samym sobie i swojej słabości to też wielkie doświadczenie.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni Bogu za to, że możemy spotykać Boga w drugim człowieku i razem przeżywać swoją wiarę, wzrastać duchowo - zwierzała się Agnieszka, animatorka Laboratorium Wiary czyli młodzieżowej gałęzi RRN.

- Słuchając z uwagą waszych doświadczeń, miałem radość z tego, że reprezentujecie rodziny i małżeństwa otwarte - przyznał bp Piotr Libera. Wyjaśnił, że takie rodziny i małżeństwa potrafią wychodzić do innych dzielić się fundamentalnymi dla siebie wartościami chrześcijańskimi. - I to jest to, co wy umiecie robić - zaznaczył biskup. Poprosił też członków RRN o poparcie obywatelskich inicjatyw obywatelskich, mających ograniczyć prawo do aborcji i handel w niedziele.