Najwięcej motyli jest... w Ciechanowie

Marek Szyperski

publikacja 12.06.2017 22:30

Przez miasto po raz siódmy przeszła parada "Wrzuć na luz i jeszcze plus".

Parada przeszła od Farskiej Góry na plac Jana Pawła II Parada przeszła od Farskiej Góry na plac Jana Pawła II
Archiwum Zenona Lewandowskiego

Rok temu próba pobicia rekordu Guinnessa w liczbie zebranych w jednym miejscu księżniczek nie powiodła się. W tym roku poszło lepiej – w Ciechanowie ustanowiono rekord w ilości zgromadzonych w jednym miejscu – "motyli".

Było łatwiej, bo takiego rekordu jeszcze nie ma. Na placu Jana Pawła II, jak podali organizatorzy, – zebrało się 450 „motyli” – płci obydwu, w różnym wieku. Ustanawianie rekordu wieńczyło tegoroczną, siódmą już edycję parady "Wrzuć na luz i jeszcze plus" – organizowanej całkowicie społecznie przez grupę zapaleńców.

Tak jak co roku – kolorowy, roztańczony i rozśpiewany korowód przeszedł przez centrum Ciechanowa – sprzed pomnika papieża Jana Pawła II na… plac papieża Jana Pawła – przed Urząd Miasta. Wzięli w nim udział nie tylko ciechanowianie, ale także goście z innych miast i miejscowości Polski i przybysze z Kanady, Danii, Anglii i Włoch.

- Kiedy zorientowaliśmy się, że nikt nie bił rekordu Guinnessa w ilości ludzi przebranych za motyle, pomyśleliśmy sobie , że będziemy pierwsi – mówi Alicja Gąsiorowska, pomysłodawczyni imprezy i przewodnicząca Społecznego Komitetu Organizacyjnego "VII Ciechanów wrzuć na luz i jeszcze plus". - Ideą imprezy było nie tylko ustanowienie rekordu, ale też integracja mieszkańców Ciechanowa.

- To jest fantastyczna impreza integrująca wszystkich, impreza, która sprawia, że nasze miasto staje się jeszcze bardziej wyjątkowe – mówi jedna z uczestniczek Magda Klizner. - Ciechanów pokazał, że się umie bawić, a kobiety, że mają skrzydła. Miałyśmy okazję przypomnieć, że jesteśmy kolorowe i skrzydlate, a niestety niełatwa codzienność i obowiązki powodują, że często o tym zapominamy – dodaje I zastępca prezydenta Ciechanowa Joanna Potocka-Rak, "motyl" z numerem 1. - Dlatego ważne jest, żeby czasami złapać trochę luzu i spojrzeć na siebie i codzienność z lekkim z dystansem. Każdy potrzebuje trochę luzu, i jak się okazuje, Ciechanów był w tym wyjątkowo skuteczny, ustanawiając nowy rekord Guinnessa.

W barwnym korowodzie przez centrum Ciechanowa przeszło ponad tysiąc osób, z czego „motyle” stanowiły ponad połowę. Wśród nich zdecydowanie przeważała płeć piękna. - Kobiety pokazały, że mają skrzydła niezależnie od tego czym się zajmują, co robią, zrzuciły żakiety , ubrały skrzydła i pokazały, że mają te skrzydła całe życie – komentuje Joanna Potocka-Rak.

Ciechanowskie "motyle" sfotografowano i sfilmowano. Dokumentacja zostanie przesłana do Londynu, do siedziby Księgi Rekordów Guinnessa. Czy rekord zostanie oficjalnie uznany - dowiemy się za kilka miesięcy.