Kataryniarze znów zagrali

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 23/2017

publikacja 08.06.2017 00:00

Gwarno i kolorowo było na płockiej starówce. Ale szukając kolekcjonerskich rarytasów, coraz częściej trzeba oddzielać ziarno od plew.

Nie brakowało zainteresowanych ofertą wielkiej imprezy wystawienniczej, która odbywa się w Płocku. Nie brakowało zainteresowanych ofertą wielkiej imprezy wystawienniczej, która odbywa się w Płocku.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Płocka starówka, z Tumską aż po Nowy Rynek, znów na jeden weekend w roku zapełniła się stoiskami kolekcjonerskimi i handlowymi oraz tłumem odwiedzających jarmark. W piątkowe południe prezydent Andrzej Nowakowski przekazał symboliczne klucze do miasta na ręce ambasadora wydarzenia Bogdana Kowalczyka z Łodzi. Wspomniał wtedy o inicjatorach i pierwszych organizatorach Jarmarku Tumskiego, o „garstce płockich kolekcjonerów z Pawłem Mieszkowiczem na czele”, którzy wierzyli w to, że ulica Tumska może ożyć i stać się reprezentacyjną ulicą miasta. I Tumska faktycznie na te 3 dni roku ożywa jak nigdy, chociaż trudno oprzeć się wrażeniu, że już nie głównie dzięki kolekcjonerom i hobbystom.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.