Droga, krzyż i milczenie

Wojciech Ostrowski

publikacja 03.04.2017 15:19

Ponad sto osób uczestniczyło w Drodze Krzyżowej, która już po raz trzeci przeszła z Przasnysza do Rostkowa.

Młodsi i starsi nieśli krzyż z przasnskiej fary do sanktuarium św. Stanisława Kostki Młodsi i starsi nieśli krzyż z przasnskiej fary do sanktuarium św. Stanisława Kostki
Wojciech Ostrowski

- Iść drogą krzyża znaczy iść drogą miłości aż po jej najwyższy znak – wybrzmiało pod kościołem farnym, skąd wyruszyło odprawiane pod gołym niebem nabożeństwo. Poprowadził je ks. Piotr Stasiński, wikariusz parafii św. Wojciecha w Przasnyszu. Trasę oraz rozważania kolejnych stacji wybrały siostry Małgorzata i Paulina ze Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża. Pomysł jej odprawienia jako nabożeństwa dla kobiet pojawił się trzy lata temu, równocześnie z ideą przasnyskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, w której uczestniczyli wtedy tylko mężczyźni. Od zeszłego roku oba nabożeństwa otwarte są dla wszystkich.

W tegorocznej Drodze Krzyżowej do Rostkowa uczestniczyło dwa razy tyle osób co rok temu, do czego przyczyniła się na pewno piękna pogoda. Uczestnicy nabożeństwa, wśród których były osoby w różnym wieku, zwracają uwagę na Bożą opiekę, którą szczególnie odczuli, kiedy okazało się, że kiedy byli w drodze nad Przasnyszem przeszła rzęsista ulewa.

- Ile razy stałem w tłumi krzycząc: "Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj!?". Przecież tak łatwo mi osądzać innych, ferować wyroki. Tak daleki jestem od mojego Mistrza, który nie osądza ani cudzołożników, ani celników, ani mnie…Wszystkich kocha tak samo – usłyszeli uczestnicy w rozważaniach odczytanych przy pierwszej stacji, przy pomniku św. Stanisława Kostki. Kolejne rozważania odczytano przy krzyżach Drogi św. Stanisława Kostki, którą co roku przemierzają dzieci podczas pieszej pielgrzymki do sanktuarium swojego patrona.

- Panie, naucz mnie kroczenia drogą niełatwą. Pozwól uwierzyć, że wszystko, co naprawdę wartościowe, ma swoją cenę. Obdarz mnie wytrwałością w wierze i w miłości bliźnich – wybrzmiało przy stacji IX.

Przejście pomiędzy kolejnymi stacjami odbywało się w milczeniu, co, jak podkreślają uczestnicy, dodatkowo pogłębiało osobiste, pogłębione przeżywanie Drogi Krzyżowej. Przez całą drogę kolejne osoby niosły na zmianę duży krzyż.

- Śmierć to nie koniec, a dopiero początek! Pragnę jednego, abym wreszcie umarł we mnie ten stary człowiek, słaby i grzeszny. Pragnę śmierci mojego egoizmu i pychy. Niech umrze we mnie grzech już dzisiaj, teraz, abym, mógł stać się nowym człowiekiem narodzonym z Ducha Świętego – usłyszeli wierni przy stacji XII.

- Pierwszy raz brałam udział w Drodze Krzyżowej do Rostkowa, nie wspominając już o aktywnym uczestnictwie, i żałuję, że zrobiłam to dopiero teraz – dzieli się Paulina. - S. Małgorzata i s. Paulina przygotowały naprawdę piękne, poruszające rozważania, które skłaniały do refleksji. Bardzo ważna była dla mnie też cisza, panująca podczas przejścia między stacjami. Stanowiła dla mnie szczególny czas na zastanowienie się nad tym, jak utożsamiam się z Jezusem, dźwigającym na swoich barkach krzyż i czy czasami zbyt łatwo nie próbuję pozbyć się swojego.

Wśród uczestników nabożeństwa było wiele dzieci, począwszy od maluchów w wózkach. Aldona Perzyna, opiekunka koła Oazy Dzieci Bożych w parafii św. Wojciecha, cieszy się, że poszła większość jej podopiecznych. – Dzieci bardzo chciały uczestniczyć w tej Drodze Krzyżowej – mówi Aldona. – Szły z powagą i w skupieniu, choć wiadomo, że dla uczniów młodszych klas szkoły podstawowej nie jest to takie łatwe. Dość dużym wysiłkiem dla nich było także przejście tych 7 km. Uczestniczyli również w niesieniu krzyża. Można powiedzieć, że dla dzieci była to taka trochę ekstremalna Droga Krzyżowa. Ale po jej zakończeniu bardzo się cieszyły, że dały radę.

- Bardzo lubię tę Drogę Krzyżową – zwierza się s. Małgorzata Żabińska. – Przeżywam ją inaczej niż nabożeństwo odprawiane w kościele. Kiedy idę w ciszy i skupieniu czuję, że idzie ze mną Jezus. Czuję wyraźnie Jego obecność. To jest moja Droga Krzyżowa z Jezusem.

W piątkowy wieczór, 7 kwietnia, w Przasnyszu odprawione zostaną jeszcze trzy Drogi Krzyżowe pod gołym niebem. Około godz. 19 rozpoczną się dwie z nich: uczestnicy pierwszej przejdą ulicami miasta z kościoła ojców pasjonistów do fary, natomiast na ulicach parafii Chrystusa Zbawiciela nabożeństwo pasyjne będzie tradycyjnie sprawowane jako część rekolekcji wielkopostnych. Godzinę później Mszą św. w kościele farnym rozpocznie się trzecia przasnyska Ekstremalna Droga Krzyżowa, której uczestnicy maja do pokonania trasę liczącą 42 km.