Trzeba być dobrym

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 12/2016

publikacja 17.03.2016 00:00

Czasem ludzkie życie przypomina ciągłą drogę krzyżową. Szła nią Marianna. Pewnie i bez kompromisów.

 Marianna Zaborowska z domu Grabowska została zrehabilitowana wyrokiem sądu 14 lutego 2006 roku Marianna Zaborowska z domu Grabowska została zrehabilitowana wyrokiem sądu 14 lutego 2006 roku
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Chcieliśmy procesu rehabilitacyjnego mamy, dla poczucia sprawiedliwości, a nie rozgłosu, bo takie było jej życie – bez rozgłosu. W czasie rozprawy, która odbyła się w 2006 r., czułam, że trzeba coś powiedzieć. Wstałam i powiedziałam, że rzeczywiście czasy były trudne, że rodzice bardzo cierpieli i wiele przeżyli. Ale z tego, co wiem, gdyby mieli wybierać, postąpiliby tak samo. Mama, gdyby mogła, powiedziałaby w tej chwili, że przebacza, bo nie wszyscy byli świadomi tego, co czynili – wspomina pani Zofia z Płocka, córka Marianny z domu Grabowskiej, ps. „Maria”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.