Śpiewy z klasztornych bibliotek

am

publikacja 05.03.2016 23:36

W Płocku zakończył się XXII Festiwal Muzyki Jednogłosowej z udziałem polskich zespołów, wykonujących muzykę chorałową. Dziś w bazylice katedralnej zabrzmiały żeńskie głosy artystek z Krakowa.

Śpiewy z klasztornych bibliotek Płock, 5.03.2016. Zespół Flores Rosarum podczas Festiwalu Muzyki Jednogłosowej Agnieszka Małecka /Foto Gość

Flores Rosarum, czyli „Płatki róż” to zespół śpiewaczy, którego leitmotivem repertuarowym jest dzieło św. Hildegardy z Bingen, średniowiecznej mistyczki, która pozostawiła bogatą twórczość muzyczną.

Do Płocka przyjechał z programem Summum bonum amplom donum, na który złożyły się śpiewy wielkopostne sióstr benedyktynek z klasztoru w Staniątkach, klarysek z Krakowa, a także pieśni z Graduału Jana Olbrachta, w tym Stabat Mater z Archiwum Kapituły Metropolitalnej na Wawelu.

Sercem programu było Mandatum, obrzęd umywania nóg w Wielki Czwartek, zaczerpnięty z 13-wiecznego Graduału klarysek w Krakowie, przechowywanego w ich klasztorze na ul. Grodzkiej.

- Cofnęliśmy się o 800 lat i znaleźliśmy się w dalekim Krakowie, w połowie XII wieku - przypomniał podczas koncertu ks. Andrzej Leleń, muzykolog, główny inicjator tego wyjątkowego także na skalę Polski festiwalu. Objaśniał, że to, co zaprezentowały artystki z Krakowa, było swego rodzaju dramatem liturgicznym, który rozkwitł w Średniowieczu.

Na początku tego koncertu prowadzący festiwal Paweł Sztompke, redaktor Polskiego Radia, odczytał fragmentu Ewangelii o wydarzeniach z Wieczernika. Tymi słowami wprowadzono słuchaczy w wielkopostny, kontemplacyjny charakter koncertu - dramatu liturgicznego. Wokalistki Flores Rosarum przeszły główną nawą katedry z palmami w dłoniach w procesji, nawiązującej do Niedzieli Palmowej. Śpiewom, składającym się na Mandatum według tradycji sióstr klarysek, towarzyszyły gesty obmycia nóg.

W zanurzonej w półmroku katedrze, rozświetlonej tylko światłem świec, głosy krakowskiego zespołu, prowadzonego przez Włoszkę s. dr Susi Ferfoglię, emanowały raz uduchowioną delikatnością, raz siłą, oddając czyste piękno śpiewu chorałowego. Śpiewom towarzyszył nie tylko charakterystyczny dla Wielkiego Tygodnia dźwięk kołatek, ale również oryginalny, pięknie brzmiący instrument - lira korbowa. Do tego - wspaniała akustyka płockiej katedry, jak zauważył na zakończenie Paweł Sztompke.

To spotkanie z muzyką gregoriańską także zakończyło się liturgicznym akcentem - ks. Andrzej Leleń udzieli wszystkim błogosławieństwa.