Matka pokazuje, jak się spieszyć. Joniec

Dominik Nowakowski

publikacja 13.11.2015 14:20

Ikona Matki Bożej Jasnogórskiej przywędrowała do malowniczej parafii św. Ludwika. Czarną Madonnę witały między innymi dzieci, które uniosły wysoko kwiaty.

Wierni z płonącymi lampionami witali obraz Czarnej Madonny Wierni z płonącymi lampionami witali obraz Czarnej Madonny
Dominik Nowakowski

Niewielka miejscowość nad Wkrą stała się kolejnym przystankiem na szlaku nawiedzenia kopii jasnogórskiego obrazu. W chwili, kiedy ikona ukazała się tłumowi wiernych stojących przy ozdobionej figurce, niedaleko urzędu gminy (gmina Joniec to najmniejsza gmina na Mazowszu - red.), na całej trasie przejazdu do kościoła zgasły latarnie. Taki był zamysł. Światło dawał tylko blask lampionów, świec i pochodni.

- Królowo nawiedzająca, dziś otwierają się przed Tobą wszystkie ludzkie serca. Głęboko wierzymy, że jesteś duchowo obecna pośród nas. Bądź z nami na drogach wiary i wtedy, gdy ciężko jest nam nieść krzyż naszego życia - witał peregrynujący obraz Matki Bożej ks. proboszcz Włodzimierz Czarnomski.

- Dziękujemy Ci, Maryjo, że w tym znaku jasnogórskiego obrazu jesteś z nami, pośród naszej skomplikowanej codzienności, gdzie rosną piękne kwiaty, ale i chwasty niszczące w nas Boże podobieństwo - przemawiał w homilii do jonieckich parafian bp Roman Marcinkowski, rozważając pierwsze nawiedzenie św. Elżbiety. - Ten pośpiech do Elżbiety różni się od tego, który nęka nasze życie, jakże często zamknięte w szaleńczym nawale obowiązków. Ten Jej pośpiech to jest pośpiech miłości, nakazujący odstawić na bok wszystko, co chcielibyśmy zrobić dla siebie samych i popychający nas w stronę bliźniego, aby jemu oddać nasz czas i serdeczność - wskazywał bp Roman. - Podczas gdy nasz pośpiech jest źródłem rozproszenia i nie zostawia miejsca dla Boga i braci, to pośpiech Maryi jest sposobnością do głębokiej medytacji nad wielkim dziełem Boga w świecie i ludziach - zwrócił uwagę bp Marcinkowski.