Jak chata w wodę

Dawid Turowiecki

|

Gość Płocki 45/2015

publikacja 05.11.2015 00:00

Badania wykopaliskowe w Płońsku zapisują kolejny rozdział, tym razem odsłaniając historię obiektu datowanego na... VIII wiek.

 Zrębowa chata z podwójną palisadą odkryta byłaby w czterech piątych, bo jej fragment wchodzi pod parking. Marek Gierlach mówi o niebywałym szczęściu, że taki obiekt, w obliczu tylu inwestycji, które przez lata realizowano tuż obok niego, nie został zniszczony koparką i rozjeżdżony spychaczem Zrębowa chata z podwójną palisadą odkryta byłaby w czterech piątych, bo jej fragment wchodzi pod parking. Marek Gierlach mówi o niebywałym szczęściu, że taki obiekt, w obliczu tylu inwestycji, które przez lata realizowano tuż obok niego, nie został zniszczony koparką i rozjeżdżony spychaczem
Dawid Turowiecki

Jeszcze nie wiadomo, czy będzie to świątynia, czy może rezydencja ówczesnego możnowładcy. Pewne wydają się za to plany powstania w tym miejscu archeologicznego pawilonu. W 2011 r. sterczący kikut dębowej dechy, znaleziony przy dzisiejszej obwodnicy wschodniej, na zakręcie wewnętrznej drogi do urzędu gminy, okazał się elementem podwójnej palisady. W głębokim zapadlisku pod lustrem wody archeolog Marek Gierlach ze swoim młodym zespołem odkrył dobrze zachowaną zagrzebaną chatę o zrębowej konstrukcji. Plaster węgła wysłano wówczas na badania dendrologiczne do krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.