Kto, jak nie Matka? Radzanów

Agnieszka Otłowska

publikacja 10.10.2015 19:14

- Witaj Maryjo, Jasnogórska Pani, wędrująca tego roku drogami naszej diecezji – witał ikonę ks. proboszcz Jerzy Piątek.

Przed ikoną Janogórskiej Pani modliły się dzieci, młodzież, dorośli i całe rodziny Przed ikoną Janogórskiej Pani modliły się dzieci, młodzież, dorośli i całe rodziny
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

"Matka Boża poprzez obraz z Jasnej Góry przybywa do naszej parafii, po raz drugi, po 39 latach" – pisał do swoich parafian ks. Jerzy Piątek, w specjalnym biuletynie informacyjnym. "Módlmy się o błogosławione owoce tych odwiedzin: wzrost wiary, uwrażliwienie sumień, zachowywanie przykazań, świętowanie niedzieli oraz umocnienie zgody i miłości w naszych rodzinach" – zachęcał w słowie zaproszenia proboszcz parafii. Na ostatniej stronie biuletynu zapisano akt zawierzenia rodziny Matce Bożej Częstochowskiej.

- Proszę Cię Matko, która ewangelizujesz Kościół Płocki, o odnowę wszystkich mieszkańców naszej parafii – modlił się przed ikoną ks. Piątek, proboszcz parafii św. Rocha. – Proszę, aby Twoja obecność przyniosła pokój i zgodę naszym rodzinom, błogosław dzieciom i młodzieży. Bądź Matką pocieszenia dla tych, którzy tego pocieszenia w sposób szczególny potrzebują. Broń przed lekceważeniem prawa Bożego i naucz nas szanować dzień Pański, niedzielę – modlił się przed wizerunkiem ks. Piątek.

Mszy świętej inaugurującej dobę nawiedzenia odprawił bp Piotr Libera. W homilii ordynariusz płocki przypomniał znaczenie stołu w rodzinie, przy którym tak wiele się dzieje.

- To na stole kroi się chleb, to na nim kładzie się biały obrus, gdy przychodzą święta, na nim stawia się również pasyjkę w czasie wizyty kolędowej – zwracał uwagę bp Piotr. Mebel, który symbolizuje życie to codzienne, ale również to świąteczne, skupia osoby sobie najbliższe. Dzisiaj mamy możliwość zaprosić do naszych stołów Maryję – mówił w czasie homilii bp Libera. Przypomniał, że Ona jest nam bliska w czasie modlitwy różańcowej, w czasie Mszy św., przy kapliczce, gdy śpiewamy litanię loretańską. Jednak dla prawdziwego ucznia, który pragnie zabrać Ją do siebie, to nie wystarczy. - Ona chce być blisko swoich dzieci. Chce przebywać w naszym codziennym życiu, w tym, co piękne, w tym, co cieszy i co boli – zwracał uwagę bp Piotr. Upomniał wiernych, że nie wystarczy samo śpiewanie maryjnych pieśni, głęboko przeżywane modlitwy, ale trzeba ją zaprosić do rodzinnych domów, do rodzinnego stołu. – Teraz przybyła, by odwiedzić waszą parafię, domy, szkoły, miejsca pracy. Przybyła, by pomagać, wspierać i wypraszać potrzebne łaski u swego Syna – akcentował bp Piotr.

Bp Libera prosił wiernych, aby Jej obecność nie ograniczyła się tylko i wyłącznie do doby nawiedzenia. – Nie pozwólmy, aby Maryja spędziła te 24 godziny w tym kościele, a potem odeszła. Zaprośmy ją do naszych rodzin, do naszego życia, do naszego stołu, aby zawsze przy nas była i mogła wypraszać Boże błogosławieństwo – prosił bp Piotr.

- Nawiedzenie Maryi przeżywam bardzo głęboko – mówi w rozmowie z "Gościem Płockim" organista Robert Ziółkowski. – To jest już moje drugie spotkanie z Matką. Witałem ją w sąsiedniej parafii, a teraz witam ją tutaj, u św. Rocha. Największą radość sprawia mi widok rozśpiewanych i rozmodlonych ludzi, którzy przychodzą do Matki Bożej ze swoimi intencjami – zwierza się Robert Ziółkowski. – Ja osobiście dziękuję Jej za opiekę i wszelkie łaski, które mi wyprasza u Pana Boga – dodaje.

Wierni z parafii św. Rocha na wizytę Matki Bożej przygotowywali się poprzez przeżywane misje święte, spowiedź i pięknie ustrojone domy.  Na pamiątkę nawiedzenia ikony Czarnej Madonny staraniem parafian zostały ufundowane nowe organy – dar jednej z rodzin, które bp Piotr poświęcił w czasie Eucharystii. Na zakończenie Mszy św. ks. proboszcz zapewnił, że owocem nawiedzenia  będzie w parafii comiesięczna Msza św. oraz nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, odprawiana w pierwszą środę miesiąca, w intencji trzeźwości narodu.