Bóg ma rację! Sarbiewo

Dominik Nowakowski

publikacja 06.10.2015 21:00

- Nie musimy Cię szukać, bo dziś przybyłaś do nas. To dziejowa chwila - z tymi słowami stanął przed kopią obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej ks. Janusz Ziarko, proboszcz parafii św. Antoniego.

Bóg ma rację! Sarbiewo Sarbiewo, 5.10.2015. Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w parafii św. Antoniego Dominik Nowakowski

Nawiedzenie Maryi w kopii cudownego obrazu stało się udziałem mieszkańców Sarbiewa, wsi, z której pochodzi światowej sławy poeta neołaciński Maciej Kazimierz Sarbiewski, zwany chrześcijańskim Horacym z Mazowsza. To tam w niewielkim drewnianym kościółku oddano cześć Czarnej Madonnie, którą na ramionach wprowadzili sami parafianie, m.in. matki, wśród których była młoda kobieta w zaawansowanej ciąży.

- Nasz świat staje się coraz bardziej obcy. Ludzie unikają bliskości, udają, że się nie znają, tworzą się tzw. samotne wyspy, pomimo tego, że obok ktoś jest - mówił przed maryjnym obliczem proboszcz tamtejszej parafii. - Dzieci nie mają szacunku do swoich starych rodziców, rodzeństwo nie chce ze sobą rozmawiać, a sąsiad nie może patrzeć na drugiego sąsiada. Matko, nie chcemy takiego świata. Chcemy Twój świat, pełen miłości, wiary, nadziei. Ucz nas, Maryjo, ze grzech nie jest nowoczesnością, ale nieszczęściem. Broń wszystkich przed lekceważeniem Bożego prawa - mówił ks. Ziarko.

Kwiaty i prośby przed obraz zaniosły delegacje rodziców, młodzieży oraz grupa dzieci, które szły w procesji z białymi różami, symbolem czystości i niewinności. Najmłodsi złożyli kwiaty do wazonów stojących tuż obok maryjnego wizerunku, nad którym widniał napis: "Maryjo, my twe dzieci".

Biskup Roman Marcinkowski w kazaniu przestrzegał przed uwielbieniem mamony i żądzą władzy. - To kontrreligia, w której nie liczy się człowiek, a jedynie osobista korzyść. I tak pragnienia szczęścia przeradza się w niepohamowane i nieludzkie pożądanie – mówił biskup, stawiając tezę, że katolicy wierząc w Jezusa, nie zawsze wierzą Jezusowi. - Nie zdajemy sobie sprawy, ile faktycznie niewiary jest w naszej skądinąd deklarowanej wierze. Obszar tej niewiary najbardziej zakreśla sfera naszych grzechów - kontynuował bp Marcinkowski. - Co stanowi więc istotę wiary w rozumieniu chrześcijańskim? - pytał.

- Powiedzmy sobie jasno, że aby być chrześcijaninem nie wystarczy wierzyć, trzeba przekonania, iż Bóg objawił się w Jezusie Chrystusie i że to On ma rację, Jemu musimy zawierzyć bez reszty, Jego musimy trzymać się jak ostatniej deski ratunku - akcentował biskup.