Pod sercem Matki. Królewo

Dominik Nowakowski

publikacja 01.10.2015 13:09

Już na kilka kilometrów przed miejscowością nawiedzenia wszystkie bramy, ogrodzenia domostw ozdabiały maryjne symbole, a przy drodze powiewały gęsto ustawione powitalne flagi. Egzamin z gościnności parafianie z Królewa zdali więc na piątkę z plusem.

- Przed Maryją dziękujmy za nasze matki - zachęcał bp Roman Marcinkowski w Królewie - Przed Maryją dziękujmy za nasze matki - zachęcał bp Roman Marcinkowski w Królewie
Dominik Nowakowski

W asyście motocyklistów i przy muzycznej oprawie Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP Joniec witano obraz Nawiedzenia.

- Matko kochana, co Jasnej bronisz Góry, a dzisiaj jesteś wśród nas, prosimy Cię, otocz nas swoim matczynym płaszczem i nie pozwól, aby współczesny Herod deprawacją niszczył nasze dzieci – mówił przed wizerunkiem Matki Bożej ks. Witold Zembrzuski, proboszcz parafii pw. św. Zygmunta w Królewie. - Nie pozwól, aby młodzi i wykształceni ludzie musieli uciekać do współczesnych Egiptów, by być tam euro-wyrobnikami. Pomóż docenić rodzinny dom i jego ziemię. Pomóż na nowo odczytać i przyjąć słowa: "Zróbcie wszystko, cokolwiek Wam powie". Pani Jasnogórska, do Syna swego nas prowadź – modlił się gospodarz parafii św. Zygmunta.

Biskup Roman Marcinkowski w czasie homilii prosił wiernych, aby przypomnieli sobie swoje matki, te żyjące, jak i te, już zmarłe. Prosił, aby podziękować za nie Matce Bożej. - Pierwsze mieszkanie Jezusa Chrystusa, które wybrał sobie na ziemi, było pod sercem Maryi. I każdy z nas swój pierwszy dom miał pod sercem matki. O tym nie możemy nigdy zapominać – mówił bp. Marcinkowski.

- Powstanie i rozwój człowieka to jedno wielkie arcydzieło Boga. Bóg to arcydzieło powierza kobiecie, darując jej wyjątkowe zaufanie. Podziękujmy naszym mamom za tysiące godzin troski. Przez to maryjne nawiedzenie wróćmy w sposób szczególny do naszych matek, bo uczyniły najwięcej ze wszystkich ludzi istniejących na ziemi, bez względu na to, czy im się wszystko w życiu udało, czy też nie - akcentował biskup.