Świadkowie. Przez 40 lat Płock miał swoją Matkę Teresę – s. Helenę Pszczółkowską. Jej ziemska wędrówka zakończyła się osiem lat temu, w dzień imienin.
Dwa lata temu w kościele na płockich Górkach, z inicjatywy ks. proboszcza i parafian:
Włodzimierza Szafrańskiego, Tadeusza Taworskiego i Krzysztofa Nowakowskiego zawisła tablica poświęcona s. Helenie. To jak dotąd jedyna forma upamiętnienia jej w Płocku
Agnieszka Małecka /Foto Gość
Starsze i średnie pokolenie mieszkańców miasta pamięta niską, kruchą postać zakonnicy w niebieskim habicie, która codziennie wykonywała swój osobliwy obchód po domach ludzi czekających na jej pomoc. – Siostra Helena miała niezwykły dar zrozumienia człowieka potrzebującego. Potrafiła w nim naprawdę dostrzec Chrystusa – mówi s. Jadwiga Kisielewska z archiwum Domu Prowincjalnego Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo w Warszawie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.