Rosjanin w Przasnyszu

Wojciech Ostrowski

|

Gość Płocki 49/2014

publikacja 04.12.2014 00:00

Dmitrij Borisow nie tylko pasjonuje się I wojną światową, ale także pisze na ten temat wiersze. Niezwykłe zainteresowania skłoniły go niedawno do odbycia dalekiej podróży z głębi Rosji na północne Mazowsze.

 Dmitrij Borisow z obrazem przasnyskiego ratusza. Towarzyszą mu (od lewej): Bożenna Parzuchowska – koordynator Mazowieckiego Konkursu Literackiego oraz Janina Janakakos-Szymańska – prezes ciechanowskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich Dmitrij Borisow z obrazem przasnyskiego ratusza. Towarzyszą mu (od lewej): Bożenna Parzuchowska – koordynator Mazowieckiego Konkursu Literackiego oraz Janina Janakakos-Szymańska – prezes ciechanowskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich
Wojciech Ostrowski

W swych utworach Dmitrij stawia ważne pytania. W jednym z nich czytamy: „Kim jesteś? Barbarzyńcą? (…) Czy też chrześcijaninem, naszym bratem w wierze? /Jaki bóg ci, żołnierzu, zabijać rozkazał?”. W innym wyznaje: „Zrozumieć muszę, /Dlaczego echa wojny żyją we mnie?”. Dmitrij Borisow mieszka w mieście Togliatti nad Wołgą, ponad 2 tysiące kilometrów od Polski. Jest podpułkownikiem armii rosyjskiej w stanie spoczynku. Od kilku lat interesuje się I wojną światową.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.