Lilie, chleb i żywa historia

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 26/2014

publikacja 26.06.2014 00:00

Świątynia w Ratowie od wieków przyciąga ludzi i przypomina im o zagubionych duchowych skarbach i tradycji. Tak było i w tym roku.

 Sanktuarium pod wezwaniem świętego z Padwy wypełnione wiernymi w czasie Sumy odpustowej sprawowanej przez bp. Romana Marcinkowskiego Sanktuarium pod wezwaniem świętego z Padwy wypełnione wiernymi w czasie Sumy odpustowej sprawowanej przez bp. Romana Marcinkowskiego
ks. Włodzimierz Piętka /gn

Ta sama prawda, która przemieniała życie tylu świętych, ma przemienić i moje życie. Jest nią fakt, że jestem „Chrystusowy”. Oznacza to, że należę do Chrystusa i że żyję z Nim w zażyłej przyjaźni, naśladuję Go, słucham i należę ciałem i duszą do Niego. W tym świecie, w którym żyjemy, strzeżmy świątyni Boga w nas! To właśnie w nas: w naszych myślach, pragnieniach, czynach, słowach ma się objawić Bóg – mówił bp Roman Marcinkowski, który przewodniczył Sumie odpustowej 13 czerwca.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.