W pokoju gościnnym u pani Stefanii Pepławskiej w Ciechanowie bł. Jan Paweł II uśmiecha się ze zdjęć na ścianie, z okładek książek i albumów. Są tak ustawione na regale, by widoczna była jego twarz.
– On był świętym tak naturalnie, zwyczajnie – mówi o bł. Janie Pawle II Stefania Pepławska
Agnieszka Małecka /GN
W tym domu przywiązanie do przyszłego świętego przejawia się jednak nie tylko w wieszaniu jego podobizn. Ta więź sięga bardzo głęboko.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.