Jak tory podzieliły miasto?

Marek Szyperski

|

Gość Płocki 02/2014

publikacja 09.01.2014 00:00

W grudniu zlikwidowano przejazd na ul. Fabrycznej w Ciechanowie. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, 15 stycznia może być zamknięty przejazd na ul. Mleczarskiej, a 15 marca na ul. Spółdzielczej. Miastu grozi komunikacyjny paraliż.

Modernizowana linia kolejowa w Ciechanowie – po dawnym przejeździe na ul. Fabrycznej nie ma już śladu. W tym miejscu stanęły ekrany dźwiękoszczelne Modernizowana linia kolejowa w Ciechanowie – po dawnym przejeździe na ul. Fabrycznej nie ma już śladu. W tym miejscu stanęły ekrany dźwiękoszczelne
Marek Szyperski

Amiało być tak dobrze: bezkolizyjne przejazdy przez tory, koniec z korkami przed szlabanami, oszczędność czasu, nerwów i paliwa. A tymczasem nowych przejazdów nie ma, a dotychczasowe są zamykane. I są nerwy mieszkańców odciętych od centrum Ciechanowa nowym „berlińskim” – jak to określają – murem oraz kierowców korzystających do tej pory z przejazdu na ul. Fabrycznej, którzy teraz muszą stać w jeszcze większych korkach.

Opóźnione inwestycje

Carski zaborca, budując w drugiej połowie XIX w. Kolej Nadwiślańską łączącą Mławę z Kowlem na Wołyniu (co ciekawe, 522 km szlaku zbudowano w niespełna trzy lata; dla porównania podczas obecnej modernizacji szlaku Warszawa–Gdynia od wiosny 2011 r. do stycznia 2013 r. np. na obszarze Trójmiasta położono… 50 km nowych torów), wiedział, co robi, wytyczając linię torów z dala od miast.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.