Nie musimy umierać

Agnieszka Kocznur

publikacja 24.11.2013 09:45

Na VI sympozjum naukowym Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej pt. "Tradycje wiary a dziedzictwo narodowe ziemi płockiej" nie zabrakło znanych i cenionych gości.

Aktorka Halina Łabonarska wystąpiła z programem artystycznym poświęconym Janowi Pawłowi II Aktorka Halina Łabonarska wystąpiła z programem artystycznym poświęconym Janowi Pawłowi II
Agnieszka Kocznur /GN

Wśród prelegentów znalazła się m.in.: Barbara Wachowicz, autorka książek, wystaw, programów radiowych i telewizyjnych oraz Halina Łabonarska - aktorka związana ze stołecznym Teatrem Ateneum.

Sympozjum poprzedziła Msza św. w płockiej katedrze, której przewodniczył bp Piotr Libera. - Podejmujecie temat dziedzictwa narodowego i tradycji wiary w czasach, kiedy to z tym dziękczynieniem, z wdzięcznością jest coraz gorzej - mówił bp płocki w czasie kazania. - Oto Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej nie stać na proklamowanie 2013 roku Rokiem Powstania Styczniowego. Niemal nie pamięta się o sześćsetnej rocznicy Unii Horodelskiej, jednej z najwspanialszych umów międzynarodowych w dziejach. Z jednej strony ogranicza się liczbę lekcji historii w szkole, a z drugiej pokazuje się coraz więcej filmów i programów, deprecjonujących heroiczne wysiłki Polaków i Polek broniących podstawowych wartości czy ratujących Żydów - wyliczał.

Bp Libera mówił do wiernych, że „u podstaw wszystkiego musi być miłość do ojczyzny jako wielkiego wspólnego dobra oraz uznawanie związku trzech podstawowych wartości, przez wieki umieszczanych na polskich sztandarach: Bóg - Honor - Ojczyzna.”

W czasie pierwszej części sympozjum w opactwie pobenedyktyńskim odbyły się wykłady oraz gawęda o "Żołnierzach Boga i Ojczyzny", którą wygłosiła Barbara Wachowicz. Dziennikarka przywołała słowa wybitnych pisarzy m.in. Adama Mickiewicza, Henryka Sienkiewicza i Stefana Żeromskiego, ukazując ich wielką więź z narodem i ojczyzną.

Wspominała także o bohaterach m.in.: Powstania Styczniowego i gen. Zygmuncie Padlewskim, który został stracony w Płocku. Uczestnikom sympozjum pokazała cenną, rodzinną pamiątkę - krzyż, który jej praprababka powiesiła na szyi jednemu z synów, który szedł walczyć w powstaniu. Czterech jego braci zginęło, a tylko on ocalał.

- Nasz błogosławiony Jan Paweł II nazwał naszą młodzież nadzieją. W epoce sms-ów i mejli ciągle dostaję przepiękne listy od młodych ludzi z całej Polski. Piszą: "jeszcze nie zginęłaś, póki my żyjemy, a my nie zginęliśmy, póki Ty żyjesz w nas - Polsko". Albo: "My nie musimy pięknie umierać tak jak oni, ale może moglibyśmy pięknie żyć, dla nich" - cytowała Barbara Wachowicz. 

Przypomniała swoje spotkanie ze studentami w Krakowie, gdy zacytowała zwrotkę z piosenki Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. - Zapytałam młodych poprzez słowa Baczyńskiego: "Kto cię będzie, Polsko, kochał i w sercu niósł?". I była to jedna z najpiękniejszych chwil mojego życia, bo młodzi zerwali się spontanicznie i głośno zawołali - "My!" - wspominała dziennikarka.